W 24.kolejce koszykarze Górnika Wałbrzych niestety przegrali na wyjeździe z drużyną CKS Czeladź 99:104 (18:36, 18:16, 30:23, 33:29).

Górnik: Glapiński 24 (2x3), Kałowski 20 (6x3), Sterenga 19, Salamonik 15 (1x3), Doliński 8, Kowalski 6, Nowicki 4, Dymarski 3, Neumayer 0, Tomasz Siczek 0.
CKS: Nowak 31 (6x3), Mordzak 23 (5x3), Kowalczyk 16, Morawiec 13 (3x3), Kobiela 8, Diduszko 7, Strzelecki 4, Zmarlak 2.

W tej fazie rozgrywek I ligi koszykówki, każdemu spotkaniu dodatkowego smaczku nadaje widmo zbliżających się play-off-ów. Wszystkie drużyny chciałby znaleźć się w gronie tych grających o wejście do DBL oraz zajmować jak najlepszą pozycję startową. Ambicje każdej drużyny jednak są rozwiewane przez ich przeciwników na boisku.
Pięć minut pierwszej kwarty to wymiana celnych trafień do kosza obu drużyn, za trzy trafiają w CKS-u Mordzak i Morawiec w Górniku Kałowski i Salamonik. Pierwsze i jedyne prowadzenie, jakie uzyskali goście 14:16 było na 4:34 minuty do końca pierwszej kwarty. W tym momencie coś się popsuło w „trybach” drużyny Górnika, zawodnicy przestali trafiać do kosza. Gospodarze grali dalej swoje, zwiększając zdobycz punktową po trafieniach za trzy Sławomira Nowaka oraz z rzutów wolnych Bartosza Diduszko. Do końca tej kwarty tylko Błażej Nowicki z Górnika trafił za dwa. Po 10 minutach gry był wynik 36:18 dla gospodarz.
W drugiej kwarcie Górnik się ocknął gra tak jak w pięciu minutach I kwarty, ale zawodnicy CKS-u, spokojnie kontrolowali grę i utrzymali różnicę punktową na korzyść swojej drużyny. Przy stanie meczu 50:33 i około 1 minucie do końca kwarty CKS wprowadza piłkę do gry. Sędzi podaje tak nie fortunnie do zawodnika gospodarzy, że piłka przelatuje mu po ręce. Sędzia interpretuje to jako wybicie a bezpańską piłkę dopada Rafał Glapiński i zdobywa trzy punkty. Kwarta to kończy się wynikiem 52:36 dla CKS-u.
Po pierwszej połowie spotkania, kibice spodziewali się, że gospodarze spokojnie dowiozą wynik do końca meczu. Reprymenda trenera Górnika w szatni zdecydowanie poprawiła grę gości.
Po minucie gry w trzeciej kwarcie stan meczu był 52:42, czyli tylko 10 punktów dla CKS-u, w tym czasie celnie trafili z dwa Glapiński, Kałowski i Salamonik z Górnika. Rekcją trenera Służałka był czas, aby wybić gości z uderzenia. Goście stosowali obronę strefową 2x3. Emocje rosły z każdą chwilą. Przewaga jak miał CKS nie topniała, utrzymywała się na poziomie około 10 punktów. Gospodarze nie mogli sobie pozwolić na żaden błąd, bo dobrze grający Górnik tylko na to czekał. Dobrą skutecznością rzutów za trzy miał Marcin Kałowski z Wałbrzycha. Po syrenie kończącej trzecią kwartę był wynik 75:66 dla CKS-u.
Czwarta kwarta rozpoczyna się od dwóch trójek CKS-u autorstwa Mordzaka i Nowaka, co daje wynik 81:66. Jednak pierwsze 1,5 minuty tej kwart to chaos na boisku przerywa to dopiero czas dla trener gospodarzy. Próbą odpowiedzi jest trafienie Marcina Sterenga z dwa i rozpoczęcie krycia przez zawodników Górnika na całym boisku. Goście nie są jednak w stanie zniwelować znacznie przewagi, jaką CKS uzyskał po pierwszej kwarcie. Przy stanie meczu 89:81 na 4:11 minut do końca kwart o czas prosi trener CKS-u. Po wznowieniu gry celnie za trzy trafia Krzysztof Morawiec oraz błędzie Nowickiego z Górnika, wykorzystanego przez gospodarzy na tablicy mam 94:81. Na 1:37 minuty do końca Górnik brakuje tylko 6 oczek do remisu jest wynik 94:88. Maciej Strzelecki z CKS-u trafia z dwa punkty a za piąty faul schodzi z boiska Marcin Salamonik z Górnika przy stanie 96:88 na 1:16 minut do końca.
Maciej Strzelecki w swoim 57 sekundowym występie wykonywał 8 razy rzuty wolnych, których tylko 2 trafił, był w tym okresie najczęściej faulowanym zawodnikiem. Ostatnia minuta trwała bardzo długo, zawodnicy Górnika szybko faulowali, szczególnie Macieja Strzeleckiego. Doprowadzili oni na 22 sekundy do końca kwarty do wyniku 100:97 dla CKS-u. Po zejściu Strzeleckiego na boisku zastali doświadczeni gracze. Marcin Kowalski z Górnika fauluje Grzegorza Mordzaka, ale ten trafia oba wolne i mamy 102:97. Po syrenie kończącej mecz na tablicy świetlej mamy wynik 104:99 dla CKS-u.
Gdyby nie pierwsza kwarta wygrana zdecydowanie przez CKS, na hali w Czeladzi wynik końcowy mógłby być zdecydowanie inny. Bardzo ciekawa szczególnie druga połowa meczu, w której zawodnicy Górnika walczyli o wynik. Dobra ich gra na tablicy gospodarzy 13 zbiórek w ataku w całym meczu. Trener Służałek ma chyba krótką ławkę, bo grał tylko pierwszą piątką a jeszcze wiele ciężkich i ważnych spotkań przed CKS-em.
Tomasz Tkacz e-basket.pl


24.kolejka:
Pyra Poznań - Basket Kwidzyn 89:86
Team Polska - Sokół Łańcut 90:86
CA IB Legion - Stal Stalowa Wola 78:76
Znicz Pruszków - Siarka Tarnobrzeg 82:75
Kager Gdynia - AZS Radom 91:62
TYTAN Częstochowa - Zastal Zielona G. 70:74
Spójnia Stargard - Znicz Jarosław (01.03.)

<-- Cofnij