walbrzych.dlawas.info - Koszykarskie derby Dolnego Śląska bez niespodzianki. Górnik Zamek Książ Wałbrzych pewnie pokonał u siebie WKK Wrocław, utrzymując tym samym pozycję lidera w Pekao S.A. 1 Lidze. Najlepszym strzelcem w barwach gospodarzy okazał się Krzysztof Jakóbczyk, double-double zanotował Piotr Niedźwiedzki, a pierwszy mecz po powrocie do klubu rozegrał Hubert Pabian.
(17-5) Górnik Zamek Książ Wałbrzych - (5-17) WKK Wrocław 84:66
Górnik: Jakóbczyk 18, Niedźwiedzki 14 (11 zb), Durski 10, Góreńczyk 10, Margiciok 9, Pabian 8, Wilk 8, Kowalenko 5, Dawdo 2, Mindowicz 0, Han 0.
Najwięcej dla WKK: Stopierzyński 22, Koelner 13.
Już w środę, 31.01 Górnik zmierzy się na wyjeździe z zamykającym tabelę Mana.lake Sokołem Marbo Międzychód.
„Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć” – mawiał wielki reżyser Alfred Hitchcock. Koszykarze WKK Wrocław rozpoczęli sezon iście filmowo, zatrzęśli ligą, wygrywając trzy pierwsze mecze. Życie koszykarza to jednak nie film, nie zawsze kończy się happy endem. We Wrocławiu napięcie rzeczywiście tylko rośnie, ale to z powodu pogmatwanej sytuacji w tabeli. Seria chorób i kontuzji wykończyła doświadczony kręgosłup drużyny, spychając WKK w dolne rejony tabeli. Ekipa trenera Łukasza Dziergowskiego wygrała tylko 1 z 15 ostatnich meczów. Tylko 1 z 11 kolejnych spotkań z tarczą zakończył AZS AGH Kraków, ale sprowadzenie Amerykanina Kaheema Ransoma już zaczęło odmieniać ten zespół, który planuje marsz w górę stawki – kosztem WKK, w tym momencie poważnie zaangażowanym w walkę o zachowanie ligowego bytu.
WKK pilnie potrzebuje zwycięstw, ale wałbrzyska Aqua Zdrój to kiepskie miejsce na łapanie wiatru w żagle. W przeszłości potrafili jednak pod Chełmcem wygrywać. Działo się to w play-off 2021, czy też na otwarcie sezonu 2021/22, gdy „wyciągnęli” minimalny triumf, 74:71.W ubiegłym sezonie też byli blisko, ulegając ledwie dwoma „oczkami”. W obecnych rozgrywkach „wajcha” przestawiła się jednak mocno w stronę Górników, podrażnionego niespodziewaną porażką w Poznaniu i naciskanego przez Śląska II, usiłującego zepchnąć wałbrzyszan z fotela lidera.
Napięcie w derbach Górnika z WKK miały budować nazwiska. Patryk Wilk przeszedł przez grupy szkoleniowe wrocławskiego klubu, Piotr Niedźwiedzki spędził tam swój najlepszy rok w karierze, zakończony nagrodą MVP. Mikołaj Stopierzyński i Tomasz Ochońko grali w Górniku, a ten pierwszy jest obecnie w top 3 strzelców całej ligi. Kuba Koelner zwykł prowokować wałbrzyskich kibiców, stając się ich „ulubieńcem”, a Maks Karwik, jako wychowanek Górnika i były gracz Basketu Szczawno-Zdrój, zapewne wracał w rodzinne strony z nostalgią i sentymentem.
Napięcie zagwarantowała nam pierwsza połowa. Znajdujące się w bardzo głębokim kryzysie WKK prowadziło nawet ośmioma punktami (33:25), a mizernie wyglądający Górnicy koncentrowali się na rozmowach z arbitrami, notując dwa faule techniczne. Do przerwy nasi prowadzili jednak już 40:34, po trzech kwartach z kolei 59:51. W czwartej odsłonie napięcie spadło, gospodarze kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Górnik wygrał walkę na tablicach 44:32, a jego zmiennicy zaliczyli o 10 punktów więcej od dublerów rywali.
I jedni, i drudzy narzekali na liczne kłopoty zdrowotne. W ekipie gości zabrakło wspomnianego Ochońki, Fryderyka Matusiaka i Jakuba Patoki, a Djery Baptiste zagrał po raz pierwszy od 7 października. W drużynie gospodarzy z powodu problemów z plecami nie wystąpił David Jackson, wciąż nie oglądamy w akcji Mateusza Czempiela (obserwował spotkanie z trybun), a meczu nie dokończył Jon Han.
Już w środę, 31.01 Górnik zmierzy się na wyjeździe z zamykającym tabelę Mana.lake Sokołem Marbo Międzychód.
<-- Cofnij