premium.polskikosz.pl - Po jednej stronie zespół, który jest już kilkusezonowym głównym pretendentem do awansu, przystępujący do fazy play-off z pierwszego miejsca z przewagą parkietu w każdej rundzie, najbardziej regularna drużyną przez cały sezon, mająca drugi najlepszy atak ligi i trzecią najlepszą obronę, co tym samym dało im najlepszą efektywność. Po drugiej stronie beniaminek, z młodym, debiutującym trenerem na ławce szkoleniowej, który uplasował się na podium, jeśli chodzi o najlepszy bilans w drugiej rundzie rozgrywek.
Marcin Radomski, trener Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych: - Cel minimum to awans. O tym, jak będziemy atakować rywala, to jednak zostawię dla siebie (śmiech). Co do przeciwnika, jest to bardzo doświadczony zespół. Generalnie średnia wieku Polonii, mocno przebija średnią wieku w mojej drużynie. Polonia to taki beniaminek z nazwy, bo zawodnicy w niej grających mają bogate doświadczenie pierwszoligowe.
Słyszy się opinie o zaskoczeniu, że Polonia znalazła się tak wysoko - dla mnie to nie jest żadne zaskoczenie. Uważam, że mają jeden z najlepszych zestawów podkoszowych w tej lidze, bo Damian Cechniak, Patryk Pełka oraz Adam Linowski, a często na pozycji 4 biega też Marcin Dutkiewicz, mają wszystko czego potrzeba w pierwszej lidze: wzrost, siłę, waleczność, ale także umiejętność grania zarówno pod koszem, jak i na obwodzie. To jest najmocniejszy punkt tej drużyny. Oczywiście obwodowi gracze też potrafią być groźni, o czym sami się przekonaliśmy grając ostatni mecz w Wałbrzychu, gdzie Michał Kierlewicz rzucił nam 23 punkty. Niebezpieczny jest również Samson Barnes-Thompkins czy młody Jan Piliszczuk.
Jesteśmy świadomi, że czeka nas ciężka walka fizyczna w każdym meczu. Co do długości serii, to ja za bardzo o tym nie myślę, mam oczywiście swój plan na każdą ewentualność, ale po stworzeniu planu działania, myślę już tylko najbliższym spotkaniu.
Jakub Pendrakowski, trener KKS Polonia Warszawa: - Przez to, że gramy z takim rywalem, jesteśmy na wysokim poziomie motywacji. Są pewne zażyłości, bo mamy graczy - jak Damian Cechniak - dla których ta rywalizacja będzie mieć szczególne znaczenie, choćby z uwagi na reprezentowanie tego klubu w przeszłości. Dla nas, to nawet dobrze trafić na zespół trenera Marcina Radomskiego. To świetne wyzwanie. W sporcie sprawdza się stara formułka: My - możemy wszystko. Oni – po prostu muszą nas pokonać. Już teraz osiągnęliśmy sukces, ale będziemy chcieli powalczyć o niespodziankę i trochę się postawić.
Już byłem kiedyś w podobnej sytuacji - w Pruszkowie z trenerem Markiem Zapałowskim, kiedy trafiliśmy na Polonię Leszno. Mimo to, że seria skończyła się 3:1, niewiele zabrakło, by sprawić sensację, bo w każdym spotkaniu byliśmy blisko. Mieliśmy wówczas bardzo dobry skład. Był tam przecież Mikołaj Stopierzyński, z którym spotkamy się w tej serii, choć po przeciwnych stronach. Tak samo Adrian Kordalski był częścią tamtego składu. Zresztą był po drugiej stronie, kiedy innego razu rywalizowaliśmy z Czarnymi Słupsk. Skończyło się wynikiem 3:0, ale nie oddaje to tego, jak wyrównane były wszystkie mecze. Wierzę, że i tym razem napsujemy nieco krwi!
<-- Cofnij