walbrzych.dlawas.info - Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych pokonał u siebie sąsiada w tabeli, SKS Starogard Gdański 78:66. Był to pierwszy o ponad miesiąca mecz we własnej hali, pierwszy w Nowym Roku i ostatni przed rundą rewanżową. Kolejne emocje w Aqua Zdroju już w niedzielę, 8 stycznia o godzinie 18:00, gdy nasi zmierzą się z rozpędzoną Decką Pelplin. To 7. ekipa ligi (9-8), notująca serię sześciu wygranych z rzędu. Bilety na ten mecz tradycyjnie będą dostępne na abilet.pl oraz stacjonarnie w biurze podróży "ZBUTA".
Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych - SKS Starogard Gdański 78:66
Górnik: Chidom 19, Niedźwiedzki 13, Walski 11, Majewski 11, Sitnik 10, Stopierzyński 10, Kordalski 4 (9 as), Ratajczak 0, Sobkowiak 0, Durski 0, Kruszczyński 0, Kabała 0.
SKS: Lis 20, Motylewski 16, Małgorzaciak 11, Cebula 7, Burczyk 5, Ćwikliński 5, Ziółkowski 2, Czerlonko 0, Życzkowski 0.
Górnicy z Kociewskimi Diabłami zagrali w środę, o godz. 17:00. Termin niewygodny, w środku tygodnia, był sprawdzianem poziomu mobilizacji kibiców. Ci zdali go wzorowo, bo trybuny Aqua Zdroju się zapełniły. To dowód, że w Wałbrzychu istnieje głód koszykówki na wysokim poziomie - wyższym niż zaplecze ekstraklasy. Duże brawa należą się także sympatykom basketu z Kociewia, którzy pokonali blisko 550 km i głośno dopingowali swoich ulubieńców.
Wałbrzyszanie z ciekawością obserwowali nowe nabytki biało-niebieskich. Arinze Chidom i Michał Sitnik debiutowali w meczu domowym. Obaj zaprezentowali się bardzo dobrze, wnosząc mnóstwo energii w grę zespołu - także w defensywie. Po pierwszej kwarcie gospodarze prowadzili aż 24:13, do przerwy 40:29. W trzeciej odsłonie przewaga wzrosła do 68:41. Na niecałe pięć minut przed zakończeniem meczu trener Marcin Radomski zdecydował się na eksperymentalne ustawienie z kompletem rezerwowych, co spowodowało, że goście zanotowali serię 14:2. To nie miało jednak większego znaczenia, bo Górnik kontrolował wynik, pewnie ogrywając sąsiada w tabeli i tym samym zrównując się z nim punktami.
Wałbrzyszanie wciąż potrzebują czasu na zgranie, ale przebłyski efektownej i skutecznej gry byli już w stanie zaprezentować. Mocna obrona, wymuszanie strat i gry z kontry zakończone wsadami (dwa Sitnika) musi się kibicom podobać. Dobra defensywa Chidoma zatrzymała Wojciecha Czerlonkę. Drugi strzelec SKS-u w sezonie zakończył mecz bez zdobyczy punktowej. Dobrą pracę w obronie na Filipie Małgorzaciaku wykonywał także Sitnik. Najwyższy wskaźnik plus/minus w zespole, obok Amerykanina, zanotował z kolei Bartosz Majewski. Górnicy w środę wykorzystali kłopoty kadrowe rywala. W składzie zabrakło chorego Damiana Janiaka, a Daniel Ziółkowski już w trakcie meczu narzekał na ból w kolanie. Trener Kamil Sadowski podkreślał na pomeczowej konferencji prasowej, że zespół z Wałbrzycha ma niesamowity potencjał kadrowy i jest dla niego jednym z faworytów do awansu. Dodał jednak, że jego klub planuje w krótkim czas ogłosić transfer rozgrywającego z zagranicy.
Górnik plasuje się w tabeli na 4. miejscu (13-5).
<-- Cofnij