Newsy
Koncert Górnika w Lesznie!/ 2019-09-29 12:31:38 / Marcin Durczak /
walbrzych.dlawas.info - Świetnie otwarcie sezonu koszykarzy Górnika Trans.eu Wałbrzych, którzy pokonali na wyjeździe Timeout Polonię 1912 Leszno aż 96:63! - Aż pięciu koszykarzy Górnika zakończyło mecz z dwucyfrową zdobyczą punktową Gdyby zawodnicy Górnika spotkali się z rywalami z Leszna przy stoliku i rozpisali na papierze swoje koszykarskie CV, gołym okiem byłoby widać kto jest lepszy. W składzie Timeout Polonii 1912 Leszno jest przecież trzech byłych reprezentantów Polski z doświadczeniem z Euroligi (Filip Dylewicz, Kamil Chanas, Robert Skibniewski), dwóch z nich grało z orzełkiem na piersi w mistrzostwach Europy (Dylewicz, Skibniewski), a kolejny z liderów to MVP 1. ligi sprzed dwóch lat (Hubert Pabian). Papier ma jednak to do siebie, że z czasem żółknie, a litery na nim bledną. Wspomniana czwórka gwiazd Polonii ma razem 139 lat, co daje niepokojącą na pierwszoligowym poziomie średnią wiekową 34,8. Najgłośniej w Lesznie przywitano Dylewicza. Jeden z najlepszych polskich koszykarzy ostatnich lat spoglądał na kibiców z perspektywy programu meczowego i miał być gwarantem jakości. Bukmacherzy byli podobnego zdania, wyraźnie stawiając w roli faworyta Polonię. Jeden z kursów za ich zwycięstwo płacił jedynie 1,28 zł, za triumf biało-niebieskich nagradzał już kwotą 3,05 zł. Takim pytaniem zagadał wałbrzyskich kibiców trener młodzieżowej ekipy Sudetów Jelenia Góra, która wpadła do Leszna na mecz po turnieju w Rawiczu. Niezręcznie po tak zespołowym zwycięstwie w Lesznie kogokolwiek wyróżniać, ale w Hali Trapez naszym grałoby się dużo trudniej bez wkładu Grzegorza Kulki, bo to jego dotyczyło to pytanie. 23-latek trafił do Wałbrzycha latem i był dużym znakiem zapytania. Niegdyś młodzieżowy reprezentant kraju, MVP mistrzostw Polski juniorów zniknął z radarów kibiców w ciągu ostatnich trzech, czterech lat. W tym czasie nasiedział się na ławce w ekstraklasowym Treflu i Stali, co kazało sądzić, że jego transfer jest sporym ryzykiem. Kulka jak na razie rozwiewa wszelkie wątpliwości. W Lesznie popisał się kilkoma rzadko spotykanymi w 1. lidze, wysokiej klasy manewrami pod koszem, do tego prawie nie mylił się z dystansu. W całym meczu trafił 10 z 16 rzutów z gry. To właśnie Kulka był zaangażowany w dwie najefektowniejsze akcje meczu. W pierwszej powiesił w powietrzu Dylewicza, po czym wykończył z drugiej strony lay-up. W drugiej kapitalnie pobiegł do kontry, dostając idealne podanie w tempo od Kamila Zywerta. Po tej akcji Górnik prowadził już 57:41, a trener gospodarzy był zmuszony poprosić o przerwę. Z parkietu nasz skrzydłowy schodził jednak z urazem, ale nie wyglądał on groźnie i mamy nadzieję zobaczyć go w grze w kolejnym spotkaniu. W leszczyńskim obozie z kolei zapomnieli nut. Chanas, Skibniewski i Dylewicz, trójka ex-kadrowiczów, trafiła ledwie 5 z 24 rzutów z gry. Zawiódł zwłaszcza Dylewicz, który pomimo słabszej formy pozostawał w grze długie minuty, a część miejscowych kibiców wręcz domagała się jego zejścia z parkietu. To on miał grać na fortepianie, a okazało się, że jedynie wniósł go na plecach dla konkurencji w postaci Kulki. Duże dysproporcje objawiły się także pod postacią dyrygenta. Grudniewski był takim w idealnie skrojonym fraku, podczas gdy Dawid Mazur dotarł na koncert w dresie. Debiutujący w 1. lidze szkoleniowiec przez lata pracował z młodzieżą, latem awansował do dywizji A z reprezentacją Polski U-16. Koszykówka seniorska, okraszona głośnymi nazwiskami, to jednak zupełnie inna historia. Mazur w debiucie wydawał się zagubiony, statyczny, przy ławce stał niemy, ze skrzyżowanymi rękami. Po meczu dość mieli leszczyńscy kibice, którzy wściekli krzyczeli „Co to jest!?, Co to jest!?”. Zupełnie inne nastroje w biało-niebieskim obozie. 35-osobowa grupa podziękowała koszykarzom za piękny koncert! Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników.
Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść.
Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo. dodaj komentarz | Komentarze:
|
|||||||||||