W kolejnym spotkaniu sezonu regularnego zmierzymy się z silnym Sokołem Międzychód.

Po pechowej porażce w Oleśnicy biało-niebiescy musieli się odbudować. Idealną okazją do tego stał się kolejny ligowy mecz, w którym wałbrzyszanom przyszło zmierzyć się z zamykającym tabelę MKK Sklepem Polskim Gniezno.

W mecz w pierwszej stolicy Polski historii było niewiele – rozgrzany do czerwoności w ataku Górnik wygrał 101:62, trafiając 14 razy za trzy (54% skuteczność w tym elemencie). Aż 12 „trójek” stało się łupem duetu Rafał Niesobski – Paweł Piros.

Górnik: Niesobski 29 (6x3), Piros 24 (6x3), Ratajczak 15, Glapiński 9 (7 zb, 9 as), Rzeszowski 9, Wróbel 7, Bochenkiewicz 6 (8 zb), Ciuruś 2.

Wydaje się, że w Gnieźnie więcej działo się wokół meczu. Grupka biało-niebieskich kibiców stworzyła transparent „Wracaj do zdrowia ciociu Grażynko”. Popularna „Ciocia” to oddana fanka naszego klubu. Mogliście o niej słyszeć przy okazji tekstów o historii Górnika, w tym o mistrzostwach Polski. „Ciocia” jest osobą szczególną, bo pomimo tego, że od lat mieszka na Podlasiu, to Wałbrzych odwiedza regularnie, pamiętając rzecz jasna o meczach ukochanego klubu. „Ciocia” zbiera liczne pamiątki związane z Górnikiem, wspiera również kibiców, odwiedzając ich podczas turnieju w Łańcucie.

Okolicznościowy transparent okazał się świetną okazją do demonstracji jedności między klubem a kibicami.

Arkadiusz Chlebda:

- Cały klub życzy Pani bardzo bardzo dużo zdrowia i uśmiechu na twarzy! Dołączamy się do kibiców z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia!

„Ciocia” przeszła laparoskopię i wraca już do zdrowia!

Tymczasem w 18. kolejce wicelider z Wałbrzycha (bilans 14-3) podejmie w Aqua Zdroju (6.02, godz. 17) czwarty w zestawieniu Sokół Międzychód (12-5). W ostatniej kolejce zespół Sławomira Szulczyka pokonał mocno osłabionych po ćwierćfinałach MP U-20 Muszkieterów Nowa Sól 73:50. Grający bez Zywerta, Ponitki, Traczyka i Dera rezerwy mistrza Polski trafiały z dramatyczną, 26% skutecznością z gry, zaliczając do tego w całym spotkaniu jedynie 9 asyst. Sokół odpowiedział 44% skutecznością oraz 22 ostatnimi podaniami. 15 pkt i 8 zb zaliczył #7 Marcin Chodkiewicz, a 12 pkt i 10 zb #20 Łukasz Kwiatkowski.

Przed starciem z Muszkieterami Sokół nie radził sobie olśniewająco, bo przegrał 76:79 z Rawią, a zwycięstwa z Gimbasketem, WKK i Otmuchowem były niezbyt przekonujące (odpowiednio 74:63, 69:67 i 92:88 po dogrywce).

Liderem Sokoła jest wspomniany weteran Marcin Chodkiewicz (15.3 pkt, 8.4 zb), a ważne role odgrywając równie (lub bardziej) doświadczeni: #9 Jakub Nowak (12.7 pkt, 4.4 zb) i były reprezentant Polski, 37-letni #12 Jarosław Kalinowski (8.1 pkt, 2.9 as). Górnik i Sokół wypadają bardzo podobnie pod względem statystycznym, a jedynym elementem, w którym widać znaczącą różnicę są rzuty wolne – 67% do 59% na korzyść biało-niebieskich.

W pierwszym starciu w północnej Wielkopolsce lepszy był Górnik, wygrywając po niezwykle zaciętym meczu 78:73. Naszych do zwycięstwa poprowadzili Rafał Glapiński (23 pkt, 3 zb, 5 as) i Rafał Niesobski (19 pkt, 4 zb). Po 18 punktów dla międzychodzian rzucili M. Chodkiewicz i Nowak.

Dla „Glapy” mecz z Sokołem będzie 327. oficjalnym w barwach wałbrzyskiego klubu. Do 3. w historii Mieczysława Młynarskiego pozostały zaledwie trzy gry.

Nasz kapitan stanowi o sile drugoligowego składu, ale nie zapomina także o śledzeniu poczynań naszych juniorów starszych. Ich wyniki oraz popisy strzeleckie Damian Durskiego w starciu z MKS-em Zabrze (34 punkty) skomentował na portalu społecznościowym:
 

<-- Cofnij