gornik
     
Newsy

<-- Cofnij

Czas kapitana/ 2015-11-15 09:53:02 / Dominik /

W 7. kolejce 2. ligi Górnik pokonał na wyjeździe Sokół Międzychód 78:73. Po bardzo emocjonującym i wyrównanym meczu biało-niebiescy okazali się lepsi, bo w bardzo dobrej dyspozycji byli ich weterani. 23 punkty dla wałbrzyszan zdobył kapitan zespołu, Rafał Glapiński.

 

 

FRAGMENTY MECZU NA YOUTUBE



zdj. Sokół Międzychód (Facebook)

 

(4-3) Sokół Międzychód 73, (6-1) Górnik Wałbrzych 78


Górnik: Glapiński 23, Niesobski 19, Wróbel 8, Obarek 8, Piros 8, Ratajczak 4, Bochenkiewicz 4, Rzeszowski 2, Kołaczyński 2, Ciuruś 0, Krzymiński 0, Durski 0.


Sokół: M. Chodkiewicz 18, Nowak 18, Kalinowski 10, Kwiatkowski 7, Adamski 6, Cejba 4, Zawadzki 3, Wejman 3, A. Chodkiewicz 2, Dylik 2, Łabutka 0.


STATS

 

"Górnicy" źle weszli w mecz, bo ponad trzech minutach gry przegrywali już 0:7. Po chwili dwa razy za trzy trafił Rafał Glapiński, a raz - Rafał Niesobski. Później do zdobywania punktów włączyli się Paweł Bochenkiewicz, Paweł Piros i Karol Obarek. Po I kwarcie Górnik prowadził 22:15.

 

Na starcie II kwarty ponownie dostajemy zadyszki, co wykorzystali gospodarze ponownie zaliczając serię 7:0. W tym etapie meczu rzucamy tylko 12 punktów i przed zejściem do szatni przegrywamy minimalnie 34:33.


Pod koniec III kwarty, dzięki "trójce" Obarka i punktach spod kosza Marcina Rzeszowskiego odskoczyliśmy na 51:44. Po punktach zmienników (Adam Adamski, Bartosz Zawadzki) Sokół zniwelował stratę na koniec kwarty do dwóch "oczek" (50:52).


Kolejne osiem punktów dla Górnika zdobywa duet Niesobski-Glapiński, co pomogło biało-niebieskim "uciec" na 60:53. Po akcjach Jakuba Nowaka nasza przewaga stopniała jednak do 64:63 na nieco ponad pięć minut przed końcem meczu. Moment później Górnik ponownie minimalnie odskakuje za sprawą celnych rzutów osobistych Obarka i Glapińskiego. W kolejnej fazie meczu zza łuku przymierzył Niesobski, ale szybko odpowiedział mu tym samym Marcin Chodkiewicz (71:68 dla Górnika).


Gdy do końca zawodów pozostało nieco poniżej dwóch minut Jarosław Kalinowski ukradł piłkę Niesobskiemu i po punktach w kontrataku zmniejszyl stratę Sokoła do 73:72. Gdy Marcin Wróbel spudłował z dystansu, ważną zbiórkę w ataku zanotował Paweł Bochenkiewicz, a faulowany Glapiński dorzucił punkt z rzutu wolnego (74:72). W kolejnych akcjach zza linii 6,75 m pudłowali Chodkiewicz i Kalinowski, a na linii ponownie znalazł się Glapiński. Prowadziliśmy 75:72 i do zakończenia spotkania zostało kilkanaście sekund. Paweł Piros szybko faulował Kalinowskiego by gospodarze nie mieli szansy na rzut trzypunktowy. Były reprezentant Polski trafił tylko raz, a faulowany kapitan Górnika w następnej akcji zanotował tę samą skuteczność z linii (76:73).


Wynik dla międzychodzian próbował ratować starszy z braci Chodkiewiczów, ale spudłował z dystansu. Końcowy wynik ustalił rzutami osobistymi Niesobski.


Przełomowy moment: Końcówka meczu. Gdyby Chodkiewicz trafił zza łuku, doprowadziłyby prawdopodobnie do dogrywki.


Statystyki nie kłamią: To był wyrównany mecz. Drużyny zaliczyły podobna ilość zbiórek, strat oraz porównywalną skuteczność z gry. O sukcesie wałbrzyszan zadecydowała lepsza skuteczność rzutów wolnych (16/20 - 80%, gospodarze: 6/15 - 40%). Co ciekawe, Sokół był dużo lepszy pod względem asyst (21:11).


Gracz meczu: Rafał Glapiński. Spotkanie w Międzychodzie było czasem weteranów. 23 punkty, 4/7 za 3 i 5 as kapitana okazały się kluczowe. Doświadczenie "Glapy" pomogło Górnikowi odeprzeć atak solidnego rywala.


Licznik "Glapy": 317 oficjalnych meczów w barwach Górnika. Do 4. w klasyfikacji Jerzego Żywarskiego (1980-95) pozostały 4 mecze.


Tabela: Prowadzi niepokonana Polonia Leszno. Górnik jest wiceliderem, Sokół 5. PEŁNA TABELA


Następny mecz:
Niedziela, 22.11, u siebie z Politechniką Poznań (godz. 18)

 

<-- Cofnij

Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
dodaj komentarz | Komentarze:
58-300
2015.11.17 00:50:23
IP: 83.4.46.92
Niestety, nie mamy władz klubu. Same marionetki bez jaj...
fan 2000
2015.11.15 16:47:39
IP: 31.61.139.191
Co się wydarzyło w Międzychodzie? Co nasz trener wyczyniał? Proszę o szczegóły
stary kibic
2015.11.15 15:06:29
IP: 83.8.233.185
No niestety potwierdzam bardzo niestosowne zachowanie Pana trenera z Wałbrzycha.Dziwię się że taki trener jak Pan z tak wieloletnim stażem postępuje w taki sposób,że dał się Pan sprowokować kibicom.Wstyd Panie trenerze.Mam nadzieje że władzę klubu przejrzą video z meczu i wyciągną odpowiednie wnioski wobec tak obscenicznego zachowania Pana.To zachowanie nadaje się do przekazania do wydziału dyscypliny PZKOSZ niestety.I co Panie trenerze nie wstyd Panu,młodzi zawodnicy z Pana ławki musieli też to widzieć.Czy to jest pokazywanie dobrego przykładu młodym zawodnikom.Przyśpiewka kibiców " Sokoły jazda z Wałbrzychem "tak Pana wyprowadziła z równowagi że nie opanował Pan emocji. Dobrze że kibice nie zaśpiewali Panu nic innego bo aż boję się myśleć jaka była by Pana reakcja.
Sam mecz był bardzo zacięty i chyba dostarczył kibicom wielu dobrych wrażeń,oprócz tego chamskiego zachowania trenera.Ta strata punktowa jest do odrobienia w drugiej kolejce i mam nadzieję że tak się stanie.Na pewno kibice z Międzychodu zjawią się w hali Aqua-Zdrój by dopingować swoich ulubieńców i może trener się zrehabilituje i przeprosi za swoje zachowanie.Jak nie to znaczy tylko o braku wychowania.
ewa
2015.11.15 10:34:18
IP: 88.151.140.162
A ja powiem tylko tyle , że takie chama -trenera nie było u nas nigdy, jakie gesty w stosunku do kibiców:( brak słów......w trakcie meczu, po meczu ....ludzie przychodzą z dziecmi na widowisko i muszą oglądac takie zachowania( mam nadzieje ze ten pan przeczyta komentarz-on juz dobrze wie o co chodzi), ale moim zdaniem to świadczy tylko i wyłacznie o klubie niestety.
Grafika: StrzeliStudio / Html&css: adrian-pawlik.pl / hosting: www.hb.pl