Newsy
M. Salamonik: Nie ma zdecydowanego lidera/ 2013-02-08 11:29:49 / Dominik /
Wychowanek Górnika Wałbrzych, a obecnie gracz MOSiR-u Krosno Marcin Salamonik udzielił wywiadu dla portalu polskikosz.pl. Drugi sezon z rzędu spędza Marcin Salamonik w zespole PBS Bank Efir Energy MOSiR Krosno. Po 22 meczach z bilansem (13-9) koszykarze z Podkarpacia zajmują czwartą lokatę w ligowej tabeli.
PolskiKosz.pl: Panie Marcinie o co w sezonie 2012/2013 walczy MOSiR Krosno?
Marcin Salamonik: Podstawowym celem jest wejście do play-off. Taki cel został przed nami postawiony i staramy się go realizować. Wiadomo ze byłoby jeszcze lepiej gdyby udało się nam zakończyć rundę zasadnicza w pierwszej czwórce na co jest duża szansa. A w play-off wszystko może się zdarzyć.
Często się słyszy o waszej drużynie, że brakuje w niej zdecydowanego lidera. To dobrze czy źle?
Mogę się zgodzić z tym, że nie ma u nas zdecydowanego lidera, który statystykami i poczynaniami na boisku przewyższa resztę kolegów. Jest kilku zawodników, którzy są liderami i uważam to za plus. Nie jesteśmy zależni od formy jednego zawodnika. W każdym kolejnym spotkaniu liderem może być kto inny z nas.
W ostatnim niedzielnym meczu wynik do przerwy był dosyć wyrównany, jednak w drugiej połowie gładko rozprawiliście się z drużyną z Kielc? Nie wykonaliście przedmeczowych założeń? Czym najbardziej zaskoczył was UMKS?
Weszliśmy za mało agresywnie w mecz. Pozwoliliśmy drużynie z Kielc na zbyt dużą swobodę w ataku. Ale po przerwie to się zmieniło i kontrolowaliśmy już mecz.
W najbliższej kolejce czeka was wyjazd do Kutna na pojedynek z AZS WSGK POLFARMEX. Jak pokonać drugi zespół ligi?
Zagrać tak jak w fiale Pucharu PZKosz. Wyjść na boisko skoncentrowanym, nastawionym na walkę przez 40 minut. Nie możemy popełniać zbyt wielu błędów w obronie. Uważam, że nie stoimy na straconej pozycji i postaramy się sprawić niespodziankę.
Twoja dyspozycja przeciwko kielczanom nie była najlepsza. W Kutnie już nie będzie taryfy ulgowej, bowiem tam pod koszem występują kluczowi gracze jak Jakub Dłuski czy Wojciech Glabas.
Znam obu zawodników bardzo dobrze i wiem że czeka nas sporo walki pod koszem. Faktycznie to może mieć decydujące znaczenie dla końcowego wyniku.
16 drużyn w I lidze to nie za dużo? Tempo jest spore.
Wcale nie uważam żeby była to spora liczba. Tempo jest dla wszystkich takie samo. Choć z drugiej strony można by było spokojnie rozłożyć ligę tak by pozniej nie było trzech miesięcy przerwy. Bo to jest sporo. Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników.
Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść.
Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo. dodaj komentarz | Komentarze: |
|