Newsy
Trzecia wygrana z rzędu stała się faktem !/ 2012-12-12 20:31:28 / Dominik /
Trzecia wygrana z rzędu, ale premierowa na własnym parkiecie, stała się udziałem Górnika Wałbrzych. Biało-Niebiescy pokonali GKK Gorzów Wlkp. 85:70 (22:27, 25:17, 13:6, 25:20). Zespół Arkadiusza Chlebdy legitymuje się teraz bilansem 3 wygranych i 6 porażek. Zespół gości wybrał się na mecz do Wałbrzycha w zaledwie siedmioosobowym składzie, w tym bez swojego lidera i jednego z najlepszych strzelców w lidze Pawła Doberschuetza (śr. 16,9 pkt). Bardzo dobry mecz w barwach Górnika rozegrał Kacper Wieczorek.
Górnik: Wieczorek 20, Buczyniak 19, Stochmiałek 18, Murzacz 8, Fedoruk 6, Myślak 6, Marcin Ciuruś 4, Narnicki 2, Borzemski 2, Jaskólski 0, Kondratowicz 0.
GKK: Pawłowski 17, Pęczek 17, Brzozowski 11, Kaczanowski 10, Stasiak 6, Najdek 6, Jachimowski 3. nww24.pl - Koszykarze z Wałbrzycha mozolnie wydobywają się z dna tabeli III ligi. Wygrali trzeci mecz z rzędu, a pierwszy w sezonie przed własną publicznością. Biało-niebiescy pokonali Ebis Basket Gorzów różnicą 15 pkt. Górnik Invest-Park Trans powoli odbudowuje się po fatalnym początku ligi.
Pierwsza kwarta była zła w wykonaniu gospodarzy, którzy grali ospale w obronie i nieskutecznie w ataku. Przeciwnicy, którzy przyjechali do Wałbrzycha w zaledwie 7-osobowym składzie narzucili swój styl gry i szybko objęli prowadzenie 13:6. Wprawdzie w 6 min Górnicy po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (16:15), ale końcówka tej kwarty należała do gości, którzy po 10 min wygrywali 27:22. W tej fazie meczu przyjezdni albo trafiali z dystansu, albo dogrywali piłkę pod kosz do wysokiego Rafała Pęczaka, który spod samej obręczy nie miał kłopotu ze zdobywaniem punktów.
Nasi obudzili się dopiero w drugiej partii. Zaczęli agresywnie bronić. Raz na całym boisku, innym razem stawiając strefę. To dało efekt, bo w 12 min podopieczni Arkadiusza Chlebdy wyrównali 29:29, by po chwili znów przegrywać 31:38. Dopiero w końcówce drugiej kwarty wałbrzyszanie opanowali sytuację i wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Duża w tym zasługa rezerwowego Kacpra Wieczorka, który rozgrywał bardzo dobre zawody.
Po zmianie stron Górnicy grali już spokojniej i z minuty na minutę sukcesywnie powiększali przewagę, choć nie ustrzegli się kilku prostych błędów. Zmęczeni rywale nie mieli natomiast argumentów, by przeciwstawić się gospodarzom i Górnik w końcu odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie we własnej hali. Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników.
Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść.
Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo. dodaj komentarz | Komentarze:
|
|||||||||||||||||||||