Trzecia kolejka i trzecia porażka. Górnik Wałbrzych uległ u siebie KKS Siechnice 59:64. Kibice muszą na pierwszą wygraną jeszcze trochę poczekać.

W trakcie meczu fanom puszczały nerwy. Nie trudno im się dziwić, bo wyniki biało-niebieskich (w tym mizerna postawa na boisku) nie napawają optymizem. Po spotkaniu część kibiców przeprowadziło rozmowę ze Sławomirem Buczyniakiem, Arkadiuszem Chlebdą, Mateuszem Myślakiem i Michałem Borzemskim. Wszyscy zgodnie przyznawali, że robią co w ich mocy by wygrywać i ciężko im znaleźć przyczyny porażek. Całej czwórce dziękujemy za poświęcenie czasu kibicom i szczerą rozmowę.

Jeżeli ktoś uważa, że naszym po prostu nie zależy - Myślak i Borzemski po przebraniu się usiedli załamani przed halą na schodach, szukając w ciszy odpowiedzi co powoduje, że wciąż nie możemy się wszyscy cieszyć z wygranej.

Górnik: Iwański 15, Buczyniak 14, Łabiak 11, Stochmiałek 7, Murzacz 6, Borzemski 3, Myślak 3, Narnicki 0, Fedoruk 0, Grzywa 0.

KOMENTARZ DO MECZU NA BLOGU

walbrzyski.pl - Gdyby przed startem trzecioligowych rozgrywek koszykarzy ktoś powiedział, że Górnik Invest-Park Trans po 3 kolejkach będzie bez zwycięstwa, zostałby z pewnością uznany za szaleńca. Ale to niestety prawda. W trzecim spotkaniu w tym sezonie wałbrzyszanie ponieśli trzecią porażkę.

Mecz z Siechnicami nasi zaczęli obiecująco. Przez pierwszą kwartę gospodarze kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Skutecznie grali w ataku, udanie też powstrzymywali rywali pod swoją tablicą. W 15 min po trafieniu Huberta Murzacza biało-niebiescy wygrywali 28:18 i wydawało się, że będą tylko powiększać przewagę. Niestety wałbrzyszanie z niewyjaśnionych przyczyn nagle stanęli. Przestało im iść w ofensywie, zaczęli popełniać proste błędy w obronie. Jeszcze przed zejściem na długą przerwę KKS objął prowadzenie 29:28, a po 20 min na tablicy widniał remis 31:31.

Po zmianie stron rozpoczęła się gra nerwów. Koszykarze z Siechnic, którzy wyczuli swoją szansę grali coraz odważniej i mieli coraz więcej szczęścia. Przeciwnie niż wałbrzyszanie, którzy dobre akcje przeplatali fatalnymi zagraniami. Do tego nasi bardzo słabo spisywali się na linii rzutów wolnych. Trzecia kwarta toczyła się przy minimalnej przewadze gości, którzy po 30 min wygrywali 50:46. Przez pierwsze 180 sek. ostatniej ćwiartki Siechnice jeszcze powiększyły dystans dzielący oba zespoły. W 33 min było 59:50 dla naszych przeciwników. Górnicy zdołali jednak odrobić większość strat i w 38 min doprowadzić do stanu 57:59. Wtedy jednak Daniel Iwański nie trafił dwóch wolnych, a dwa kolejne rzuty z dystansu nie doszły celu. Zamiast objęcia prowadzenia, a przynajmniej doprowadzenia do remisu, na 45 sek. przed ostatnią syreną przegrywaliśmy 57:61. Wprawdzie za chwilę było tylko 59:61, ale na 26 sek. przed końcem, żeby wygrać ten mecz nasi musieli zacząć faulować. Rywale trafiali wolne, a my nie potrafiliśmy zakończyć swoich akcji celnymi rzutami i trzecia porażka w trzecim ligowym spotkaniu Górnika Invest-Park Trans stała się faktem. Zespół, który miał gromić rywali nie wygrał jeszcze meczu w III lidze.

Górnik Invest-Park Trans Wałbrzych – KKS Siechnice 59:64 (20:14, 11:17, 15:19, 13:14)

<-- Cofnij