|
Newsy
<-- Cofnij
Start Lublin pokonany!/ 2011-02-26 19:33:24 / Marcin Durczak /
Górnik Wałbrzych pokonał na własnym parkiecie Olimp MKS Start Lublin 61:57 (20:14, 16:18, 4:12, 21:13).
Górnik: Nitsche 15 (1x3, 9zb.), Muszyński 13 (7przechw.), Kowalski 12 (1x3), Kietliński 9 (1x3), Wróbel 6, Pieloch 4 (1x3), Grzywa 2 (10zb.).
Start: Prostak 13 (2x3), Aleksandrowicz 12 (2x3), Łuszczewski 11 (1x3), Szymański 8, Prażmo 6, Sikora 3, Myśliwiec 2, Kowalski 2. rozgrywki.pzkosz.pl - W ekipie z Wałbrzycha ponownie zabrakło dwóch podstawowych graczy: uskarżającego się na ból achillesów Marcina Sterengi oraz kontuzjowanego Bartłomieja Józefowicza. Do tego zagrać nie mógł Adrian Stochmiałek, który złamał nogę. Lublinianie przystąpili do spotkania w pełnym składzie, choć, jak mówił trener Dominik Derwisz, z powodu choroby w ostatnich dwóch tygodniach nie wszyscy mogli normalnie trenować.
Lepiej w mecz weszli goście, którzy w 3 minucie prowadzili już 7:2. Wałbrzyszanie po słabym początku rozkręcali się z każdą kolejną akcją. Najpierw wolnymi do stanu 10:11 doprowadzili Łukasz Grzywa i Łukasz Muszyński, a gdy za trzy trafił Tomasz Prostak (10:14 w 7 minucie), zupełnie przejęli inicjatywę i do końca tej części gry zdobyli 10 kolejnych punktów nie tracąc żadnego i prowadzili 20:14.
Drugą kwartę górnicy zaczęli bardzo dobrą grą w obronie i skuteczną w ataku. W efekcie po trójce Damiana Pielocha w 14 minucie osiągnęli najwyższe swoje prowadzenie w meczu: 30:16. I podobnie jak trzy dni wcześniej w Dąbrowie – od tego momentu stanęli. Obudzili się natomiast goście, którzy przy słabszej grze Górnika zaczęli odrabiać straty.
- Zaczęliśmy grać swoja koszykówkę – skomentował po spotkaniu Przemysław Łuszczewski. – To był ten Start, który potrafił wygrywać z faworytami – oceniał postawę swojej drużyny w tym fragmencie skrzydłowy gości, którego seria punktowa zmniejszyła straty gości do ośmiu oczek (34:26), następnie seria wolnych Tomasza Prostaka i trafienie Łuszczewskiego spowodowało, że do przerwy zaledwie czterema oczkami prowadzili miejscowi (36:32).
Po zmianie stron nastąpił przestój wałbrzyskiej drużyny. Gospodarze w ciągu trzecich dziesięciu minut zdobyli tylko 4 oczka, a ich autorem był Łukasz Muszyński. Słaba skuteczność gości powodowała jednak, że wciąż prowadził Górnik. W 25 minucie po trafieniu Sebastiana Szymańskiego było 40:39 dla wałbrzyszan. Na prowadzenie Start wyszedł dopiero w połowie 27 minuty, gdy drugiego wolnego wykorzystał Szymański. Do końca kwarty przyjezdni trafili jeszcze trzy razy z linii i po pół godzinie prowadzili 40:44.
Po reprymendzie trenera Chlebdy między 3 a 4 ćwiartką miejscowi w końcu zaczęli trafiać. Co prawda przewagę gości do 6 oczek powiększył na początku tej części Przemysław Łuszczewski, ale następne dziesięć punktów zdobyli wałbrzyszanie: do kosza trafiali rozgrywający wałbrzyskiej drużyny, Najpierw Marcin Kowalski za dwa, potem Jakub Kietliński za trzy, następnie trójkę trafił Kowalski, dwa punkty po penetracji dołożył Kietliński i w 32 minucie miejscowi objęli prowadzenie 50:46. Później mecz się wyrównał i przez kolejne sześć minut minimalne prowadzenie utrzymywali wałbrzyszanie. Goście jednak nie rezygnowali. Gdy najpierw za dwa trafił Łuszczewski, a następnie zza linii 6,75 Prostak na 110 sekund przed zakończeniem meczu ponownie na prowadzenie (55:54) wyszli lublinianie. Na więcej nie pozwolił jednak Górnik.
- Pogoń za graczami z Wałbrzych kosztował nas nieco sił – mówił po zawodach Dominik Derwisz. – Potem nie było już nas fizycznie stać na penetrację, pozostały nam rzutu za trzy, które nie dochodziły celu – ocenił końcówkę trener gości. I faktycznie. Gdy gospodarze zaczęli agresywniej bronić skuteczność zatracili lublinianie. A miejscowi byli efektywniejsi i w ofensywie. Najpierw trafił Marcin Wróbel, dwa punkty dołożył Łukasz Muszyński, z rzutów wolnych trafili Kowalski i Pieloch. Goście próbowali w międzyczasie rzutów za trzy, ale ich próby okazały się nieskuteczne i na 13 sekund przed końcem 61:55 prowadzili miejscowi. Wynik ustalił Paweł Kowalski wykorzystując dwa z trzech wolnych i Górnik po pięciu kolejnych porażkach odniósł jakże bardzo ważne zwycięstwo pokonując Start 61:57.
- Przygotowywaliśmy się do tego meczu i bardzo się nastawialiśmy na zwycięstwo – powiedział po spotkaniu Mateusz Nitsche. - Myślałem po pierwszej połowie, że będzie to mecz, w którym w końcu wszystko zafunkcjonuje i wygramy jakąś znaczącą ilością punktów. Niestety znów zagraliśmy jednak swój basket i wprowadziliśmy dramaturgię. Trzeba się jednak cieszyć ze zwycięstwa, bo ono jest najważniejsze – cieszył się najlepszy strzelec spotkania.
Sławek Skoniczny
16.kolejka:
MKS Znicz Basket Pruszków - Rosa Radom
AZS Politechnika Warszawska - KPSW Astoria Bydgoszcz 85:69
GKS Tychy - SKK Siedlce 73:75
MKS Dąbrowa Górnicza - Asseco Prokom 2 Gdynia 79:69
Sportino - PTG Sokół Łańcut 66:82
AZS Radex Szczecin - KS Spójnia Stargard Szczeciński 73:81
ŁKS Sphinx Łódź - Polonia 2011 78:56
<-- Cofnij
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników.
Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść.
Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo. kibic86 2011.03.01 09:38:25 IP: 78.8.95.169
| od poczatku lubilem gre nitschego, ale to co on teraz wyprawia to masakra. dla sportowcyhfaktow udziela wywiadu ze jest wsciekly na swoja druzyne ze zaczeli grac swoj basket(mowa o poprzednim meczu) a teraz ze myslal ze wygraja znaczaca iloscia punktow a to ciekawe czemu tak sie denerwuje bo to on w pierwszej polowie rzucil 13 punktow a przez nastepne 20 minut rzucil 2 punkty!! do tego po odejsciu krzysia i ustarba chce wziac na siebie role "lidera" tylko darcie mordy na wszystkich raczej mu w tym nie pomorze to jak zachowuje sie wobec kolegow na parkiecie to zanada! podczas meczu wyzywal kazdego za zepsute akcje zaczynajac od kowalskiego-kapitana w tym meczu, ktory gral spokojnie z glowa, po muszynskiego, pielocha, wrobla, grzywe..nie rozumiem o co chodzi temu czlowiekowi ostatnio coraz lepiej gra ale bez przesady wiadomo ze mozna zwrocic uwage ale nie przez caly mecz i nie kazdemu co to jakis specjalista i wiem jak grac na kazdej pozycji, od tego jest trener zeby kazdego zjechac jesli trzeba... | KONTUZJE 2011.02.28 14:09:30 IP: 87.105.201.220
| STERENGA - KONTUZJA JÓZEFOWICZ - KONTUZJA ( ZŁAMANY/PĘKNIĘTY PALEC) STOCHMIAŁEK - KONTUZJA ( SKRĘCONA KOSTKA / GIPS ) WYSTARCZY ZADZWONIĆ DO KLUBU I MOŻNA SIĘ DOWIEDZIEĆ LUB DO MARCINA ON CHETNIE ODPOWIADA NA PYTANIA KIBICÓW TO BARDZO FAJNY CZŁOWIEK :-) | kibic 2011.02.28 10:59:10 IP: 83.26.93.5
| dlaczego od kilku meczy nie gra jozefowicz i sterenga???? | styrlitz 2011.02.27 11:36:29 IP: 83.5.224.89
| Radziu a ja dla dobra drużyny i dobrego samopoczucia reszty kibiców przestanę chodzić na mecze.(nr totka znam,ale nie gram bo nie mam pomysłu co zrobić z taką kasą)Stary a nie pomyślałeś,że może tylko w ten sposób trener może pobudzić drużynę.W/g mnie to nawet dla wygranego meczu niektórym powinien i w mordę dać.Bez napinki. | Stary 2011.02.27 02:29:47 IP: 178.182.179.146
| Dobrze,że dziś nie zabrakło tego czegoś co brakowało we wielu porażkach, które wcale nie musiały zaistnieć, czyli zimnej głowy i koncentracji do końca. Ambicji i woli walki także nie zabrakło. P.S. Czy pan trener musi się tak wydzierać na chłopaków? Chce się zamienić w takich fachowców jak Chodkiewicz i Chudeusz? Trzeba czasem krzyknąć, ale bez przesady... | Płetwa 2011.02.26 22:11:57 IP: 78.8.41.164
| W końcu wygrana! Nie licząc 3 kwarty, to oko się cieszyło. :) Walka, o to chodzi!!
Matti, dawaj na ring hah! :D | Gość 2011.02.26 21:04:33 IP: 178.183.188.191
| Roman nad Górnikiem czuwał haha | Senator 2011.02.26 20:59:36 IP: 178.37.17.105
| Ehhh , wszystko ładnie i pięknie , ale chciałbym zauważyć ,że graliśmy 7 zawodnikami ... więcej taką ilością zawodników meczów nie wygramy! Chciałbym jeszcze troszkę utrzeć nosa tym wszystkim wąsatym cwaniakom na trybunach nabijających się z Łukasza Grzywy ... On przynajmniej próbuje się ruszać , a wy ... jedynie bęben zapuszczacie , szkoda jednej akcji Łukasza 2+1 bp wszystko było ok , a 10 zbiórek to dobry wynik ! | Anaaa 2011.02.26 20:56:27 IP: 78.8.52.237
| Górnik kochany !!!!! | blady 2011.02.26 19:58:01 IP: 109.77.89.116
| Hehe, Mireczku, wróżko Ty moja kochana :) Jest tak jak napisałeś- nas nie będzie i Górnik wygra :) Może podasz mi nr totolotka na najbliższe losowanie? Na następnym meczu już jestem :)
pozdro ; od ducha: za to mnie nie ma w piatek. Zobaczymy jak pojdzie i wtedy bedziemy ustalac kto moze chodzic na mecze :P
|
|