Zapraszamy do przeczytania wywiadu z byłym zawodnikiem Górnika Wałbrzych Adamem Waczyńskim, który przeprowadził Płetwa.

1. Za Tobą sezon w Baskecie Poznań. Jak go oceniasz?
- Był to sezon udany dla mnie, ale mniej udany dla zespołu. Celem było zakwalifikowanie się do fazy play-off, a zajęliśmy miejsce tuż za play-off, czyli 9. Grałem w zespole z doświadczonymi graczami i bardzo wiele się nauczyłem u ich boku. Było to cenne doświadczenie w perspektywie kolejnych lat gry na zawodowym poziomie.

2. Gdy podpisałeś kontrakt z Poznaniakami wielu "znawców" mówiło, że u trenera Kijewskiego za wiele nie pograsz. Tymczasem widać, że zarówno trener Eugeniusz Kijewski jak i Dejan Mijatović obdarzyli Cię wielkim zaufaniem, co zresztą się opłaciło. Jak oceniasz współpracę z tymi trenerami?
- Z jednej strony mogło się tak niektórym zdawać. Ale tylko ja wiem jak bardzo trenerowi Kijewskiemu zależało na moim przyjściu. Przed sezonem zapewniał mnie, że będę pierwszopiątkową "dwójką" i tak było. Nie czekał z decyzją o młodym Polaku w drugiej kwarcie, bo ja miałem grać więcej niż te 10 minut w drugiej kwarcie. Po przyjściu trenera Mijatovića straciłem miejsce w pierwszej piątce, ale nadal pełniłem ważną rolę w grze zespołu, więc nie mogłem narzekać. Graliśmy wymiennie z Wojtkiem Szawarskim, którego bardzo szanuję za jego grę i za to, że mogłem skorzystać z jego cennego doświadczenia.

3. W Górniku miałeś okazję zaś pracować aż z 3 trenerami: Chudeuszem, Adamkiem i Młynarskim. Jak oceniasz pracę z Nimi i z którym trenerem pracowało Ci się w Wałbrzychu najlepiej?
- Z każdym trenerem pracowało się inaczej. Trener Chudeusz pracował z nami prawidłowo. Jednak troszeczkę prześladował nas pech w końcówkach meczy i nie mogliśmy wygrać. Po przyjściu trenera Adamka coś się zmieniło. Podejście do rozciągania, rozgrzewek, a nawet jedzenia. Coś w nas drgnęło i zaczęliśmy wygrywać i grać lepiej. Potem rozpoczęły się problemy finansowe, przez które nasz zespół się "sypał". Nie wszyscy zawodnicy godzili się na grę bez pieniędzy. Wtedy odeszło paru zawodników wraz z trenerem. W jego miejsce pojawił się trener Młynarski. Wyznawał zasadę "grać na maksa i gryźć parkiet". Był doskonałym motywatorem. Nikogo nie trzeba było przekonywać do walki na parkiecie. Bardzo podobały mi się jego treningi rzutowe, które wspominam do dziś.

4. Jakie plany na przyszły sezon?
- Chciałbym z drużyną Trefla Sopot powalczyć o medal Mistrzostw Polski. Marzy mi się to od kiedy posmakowałem trochę profesjonalnej koszykówki. Myślę, że jest to w zasięgu naszych możliwości. A drugim celem jest zakwalifikowanie się do fazy grupowej Eurochallenge. Pokazać się na parkietach międzynarodowych to marzenie każdego zawodnika, a od czegoś trzeba przecież zacząć

5. Czy śledziłeś poczynania Górnika w ostatnim sezonie?
- Uwierzcie albo nie, ale naprawdę śledziłem. I pomimo niskiej pozycji po fazie grupowej chcę pogratulować utrzymania w 1. lidze. Tym bardziej słowa uznania się należą, bo przewagę parkietu miało Krosno.

6. Jak wspominasz okres spędzony w Wałbrzychu oraz (przyznam, że to moje ulubione pytanie :) ) wałbrzyskich kibiców?
- Okres wspominam bardzo dobrze, atmosfera była dobra, kibice po prostu pierwsza klasa. Nic dodać nic ująć. Może tylko jakby problemów finansowych nie było w klubie w trakcie sezonu to byłoby ok.

7. Czy utrzymujesz kontakt z jakimiś osobami z którymi grałeś w Górniku?
- Utrzymuję bardzo dobry kontakt z Kamilem Chanasem, będę teraz w zespole z Marcinem Stefańskim, mam kontakt również z Mateuszem Bierwagenem, Tomkiem Zabłockim, Maćkiem Raczyńskim, oraz z Amerykanami: Darylem Greenem i Chadem Barnesem.Mam także kontakt z Arkadiuszem Chlebdą, także dużo znajomości dała mi gra w Górniku.

8. Czy chciałbyś jeszcze kiedyś zagrać w biało-niebieskich barwach?
- Jeśli byłaby taka możliwość i zarząd zwróciłby mi należności to tak, aczkolwiek nie chcę robić kroku w tył, dlatego mam nadzieję, że Górnik będzie jeszcze potęgą na miarę Mistrza Polski. Trzymam kciuki za ten zespół bo takim kibicom należy się ekstraklasa koszykarska.

9. Zakończmy tzw. wątek wałbrzyski :) Zgodnie z nowymi przepisami PZKosz linię rzutów za 3 pkt przesunięto z 6,25 m na 6,75 m. Czy Ty jako zawodnik który lubi oddawać rzuty z dystansu uważasz, że ta zmiana jest dobra?
- Myślę, że koszykówka idzie z duchem czasu i ta zmiana jest potrzebna. 6,25 to już dla wielu koszykarzy "normalka" dlatego zbliżajmy się powolutku do odległości NBA czyli 7,25. Poza tym gra będzie szersza i będzie więcej miejsca pod koszem co też mi sprzyja.

10. Nowym selekcjonerem reprezentacji Polski został Pan Igor Griszczuk. Twoim zdaniem to dobra nominacja?
- Trener Griszczuk od początku swojej kariery koszykarskiej - jako zawodnik ale również jako trener - miał styczność z polską koszykówką i wie na co stać polskich koszykarzy. Wie jak prezentują się poszczególni zawodnicy. Poza tym ma wielki charakter do wygrywania i myślę, że trochę nas zarazi swoją pewnością siebie i wiarą w zwycięstwo.

11. Uważasz, że z roku na rok poziom ekstraklasy się podnosi czy wręcz przeciwnie? Ja na hali wałbrzyskiego OSiRU nie raz słyszę śmiechy, że ta I liga jest o wiele ciekawsza.
- Każdy ma swoje zdanie. Jest przy kim się uczyć w ekstraklasie, jak i w 1. lidze. Moim celem jest gra na najwyższym poziomie w Europie. Agenci i kluby z Europy nie zwracają dużej uwagi na TBL, a co dopiero na 1. ligę. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy liga jest gorsza, bo może jednak to ja jestem co roku coraz lepszy :-)

12. No ja jestem zdania, że jesteś z roku na rok coraz lepszy:) Na koniec jeszcze takie jedno pytanie: w tym roku po raz pierwszy w historii odbywają się MŚ w koszykówce do lat 17. Polska kadra zdobyła wicemistrzostwo świata. Czy to może budować optymizmem, że w Polsce mamy dużo talentów?
- Wicemistrzostwo Świata Polaków jest wielkim osiągnięciem polskiej koszykówki. Myślę, że to jest duży krok w przód w młodzieżowych rozgrywkach. Miejmy nadzieję, że większość tych chłopaków będzie grało w przyszłości w koszykówkę. Znam kilku zawodników w moim wieku którzy też byli wielkimi talentami, a teraz niestety grają w 2. lidze albo nie grają w ogóle. Także wszystko zależy od nich i od tego co mają teraz w głowie i gdzie chcą dojść. Talentów było zawsze wiele ale jeszcze trzeba kogoś, kto ten talent wyszlifuje i powstanie z tego diament. Miejmy nadzieję, że trafią w dobre ręce. Życzę im jak najlepiej.

Adam, dzięki wielkie za wywiad! W Wałbrzychu wszyscy mile wspominają Twoje występy dla Górnika i trzymają za Ciebie kciuki w nowym sezonie. :) Powodzenia!

Rozmawiał Płetwa.

<-- Cofnij