relacja video - www.regionalnatv.pl/?s=category&cid=2&mid=1185

nww24.pl - Co za mecz! Co za emocje! Przez 94 minuty Górnik bił w Nowej Soli głową w obronny mur Arki aż go… przebił. Dokonał tego Piotr Przerywacz w ostatnich sekundach, wykorzystując rzut karny. Wcześniej dwóch graczy gospodarzy ujrzało czerwone kartki. To zwycięstwo dało nam awans do II ligi.
Od pierwszego gwizdka sędziego Arkadiusza Graba z Legnicy inicjatywę przejęli przybysze z Wałbrzycha i choć w pierwszej połowie nie stworzyli zbyt wielu stuprocentowych okazji do zdobycia gola, to zdecydowanie przeważali. W 2 min z linii pola karnego uderzał Adrian Moszyk, ale golkiper gospodarzy był na posterunku. Chwilę później z rzutu wolnego piłkę w kierunku bramki Arki posłał Piotr Przerywacz, ale ta przeleciała wysoko nad poprzeczką. Pod nieobecność Marcina Morawskiego (musiał pauzować za kartki) to właśnie kapitan Górnika próbował brać na siebie odpowiedzialność za wykonywane stałe fragmenty gry. W 20 min pierwszy z trzech strzałów z dystansu w pierwszej połowie oddał Tomasz Wepa. Niestety za każdym razem naszemu pomocnikowi niewiele brakowało do szczęścia. W 38 min po centrze Przerywacza, po raz drugi przed przerwą z daleka przymierzył Wepa, ale ponownie nie udało się trafić do siatki. Raz jeszcze ten sam zawodnik szczęścia próbował w doliczonym czasie gry, ale również bezskutecznie. Najlepszą okazję do zdobycia gola w pierwszej połowie nasi zmarnowali w 43 min. W pole karne futbolówkę wrzucał Daniel Zinke. Ta po odbiciu się od obrońców miejscowych, wpadła pod nogi Damiana Misana, który bez wahania strzelił z 14 m, ale w sam środek bramki.

Prawdziwe emocje zaczęły się w drugiej połowie. Napór podopiecznych Roberta Bubnowicza z minuty na minutę przybierał na sile. W 56 min po dośrodkowaniu Grzegorza Michalaka i główce Moszyka, w sobie tylko wiadomy sposób uderzenie wybronił golkiper Arki. Za chwilę zażarcie atakujący goście mogli zostać skarceni przez ekipę z Nowej Soli. Z rzutu wolnego przymierzył Łukasz Kałużny i piłka po odbiciu się od muru piłkarzy gości o centymetry minęła słupek bramki wałbrzyszan. To była jedyna akcja, po której miejscowi mogli pokusić się o wpisanie na listę strzelców.

Do końca pojedynku atakowali już tylko chłopcy Roberta Bubnowicza. W krótkim czasie, między 67 a 77 min trzykrotnie kibiców Górnika, których na stadionie Arki pojawiło się blisko 200, mógł uradować Misan, ale w dogodnych sytuacjach brakowało mu zimnej krwi, by trafić do siatki rywali. Minuty mijały, a upragniony gol dla biało-niebieskich nie padał. Aż nadeszła 94 min. Piłkę we własnym polu karnym zagrał Kamil Kaczmar i sędzia z Legnicy nie miał wyjścia, musiał wskazać „na wapno”. Skutecznym egzekutorem „jedenastki” okazał się Piotr Przerywacz, czym wywołał wybuch euforii nie tylko na sektorach zajmowanych przez sympatyków Górnika, ale również na ławce rezerwowych. Dzięki temu trafieniu Górnicy zapewnili sobie awans do II ligi! Zrobili to dosłownie rzutem na taśmę.

Arka Nowa Sól - Górnik PWSZ Wałbrzych 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Przerywacz (94 – karny)
Arka: Łoboda - Smolin, Pojnar, Kamiński, Kałużny, Rozynek, Walter, Komar (84 Kaczmar), Dykta, Druciak (90 Dewo), Kumczyk (90 Buryn).
Górnik: Jaroszewski – D. Michalak, Przerywacz, Wojtarowicz, Majka, Wepa, G. Michalak, Zinke (72 Rytko), Misan, Moszyk, Janik (63 Konarski).
Czerwone kartki: Smolin (65) i Pojnar (86)

<-- Cofnij