Temat coś ucichł, czy już się spotkaliście.? :D Ja chcę piwo.! :D A Ty Blady coś nie za dużo tego urlopu? :p ; od ducha: mnie tak na min. 3 tygodnie (do konca czerwca) nie ma niestety. Czesciowo urlop, a czesciowo remont. Jak cos to prosze wypic moje zdrowie! :)

Tak! Poproszę o konkretne przykłady! od ducha: Pod presja opinii publicznej podaje konkretny przykład :) akurat ten przeważył u mnie mocno, bo tez i mojej osoby szczególnie dotyczyl. W klubie (p. Ludwiczukowi szczególnie) nie podobalo się (sygnalizowane było już wczesniej), ze na mojej stronie która wtedy była jeszcze oficjalna klubu pojawiaja się czasami komentarze ogolnie mowiac nieprzychylne klubowi. W pewnym sensie rozumiem sprawe, aczkolwiek mam do tego troche inne podejscie. Podczas spotkania zaproponowalem, ze przedstawie swoja "oferte" prowadzenia strony dla kibicow (z komentarzami) i calkowicie osobno strone klubowa, na ktorej będą materialy podsylane przez klub i jej zawartosc będzie w 100% taka jaka zarzad sobie wymysli. Oczywiście dostalem potwierdzenie, ze moja propozycja dotarla do klubu oraz zapewnienie, ze zostane poinformowany jak to będzie wygladalo dalej. Po jakims czasie dowiedzialem się w sumie przypadkowo, ze klub zlecil zajecie się strona klubowa zewnetrznej firmie. Nie ma w tym nic zlego, bo poziom prowadzenie serwisu był jak najbardziej ok. ale nikt z klubu nie raczyl poinformowac mnie o tym. Malo tego - nie dotyczylo to mnie, a bardziej kibicow bo kwota za która byłem gotow prowadzic strone miala isc na "dzialalnosc kibicowska" i klub o tym wiedzial. Wiec mieli super mozliwosc wsparcia swoich kibicow, a jednoczesnie zyskania czegos dla siebie. Nie dosc, ze z tego nie skorzystali to jeszcze za moimi/naszymi plecami zlecili to komus innemu - i co jeszcze ciekawsze za kwote wyzsza niż była z mojej strony. Tak wiec proszę nie pisac mi, ze powiniem być dumny z Pana Ludwiczuka itp. bo to ja sam sobie wybieram osoby, z których mogę być dumny i dla mnie liczy się to jakie ma podejscie do ludzi, a nie to na jakie stolki ktos wszedl.

Duchu, ja bym poprosił, bo bez przykładów ta dyskusja będzie trwała wieczność :) ; od ducha: mowisz i masz :)

odpowiedzieliscie mi bardzo ogolnie, ze Pan Roman kłamie. Słuchajcie, może patrze na to z innej perspektywy, jestem pewnie nieco od Was starszy i bardziej doswiadczony w negocjacjach jakie mogly miec miejsce miedzy Wami a Panem Romanem. Nie podlega dyskusji jak wazni sa kibice, moim zdaniem najwazniejsi a szczegolnie Ci ktorzy zawsze przychodza na mecze(jak ich jest malo to bylo widac jak Gornik przegrywal w ubieglym sezonie) i chwala tym wszystkim co przychodza na hale i aktywnie dopinguja nasz zespol, na prawde to doceniam i jestem jednym z Was. Ale zeby ostudzic nieco ten negatywny stosunek do Pana Ludwiczuka, wroce do tych klams. Ludzie to normalne ze o pewnych rozwiazaniach nie decyduje jedynie dobra wola, czasami to zbieg roznych okolicznosci. Jestescie teraz bogatci o to doswiadczenie, z nastepnym prezesem nie dacie sie tak szybko nabic w butelke, tego Wam zycze,bo tak to wyglada ze mniej wiecej, ktos cos komu obiecuje a nic z tego nie wychodzi bo cos jest wazniejszego. Dla istnienia tego klubu kibice sa najwazniejsi, ale rownie wazni sa sponsorzy, zawodnicy itd, to gra interesow. Najgorsze ze Gornika juz w tej grze nie ma, jest ale w lidze nizej :( ; od ducha: ale co innego jesli ktos cos obiecuje i to nie wyjdzie, a co innego jesli ustala sie pewne sprawy, dochodzi do porozumienie, a dzialanie klubu/zarzadu jest calkowicie w druga strone bez poinformowania nawet mnie/nas i calkowicie za naszymi plecami. Chce kolega Janek konkretny przyklad? :)

No tylu komentarzy to tu nie było od dawna,jak to się społeczeństwo aktywowało.Darek na szacunek to trzeba zasłużyć za życia a nie być bohaterem po śmierci na pokaz.
Cholera może lepiej jakieś piwne spotkanie zorganizować po sezonie. ; od ducha: styrlitz jestem jak najbardziej za! :)

W tym kraju niczego i nikogo nie potrafimy uszanować. Myślę, że wynika to głównie z własnych kompleksów i braku szacunku do innego człowieka. W Polsce szanuje się ludzi dopiero, gdy umierają – przykre… ; od ducha: na szacunek moga liczyc i zasluguja ci ktorzy sami szanuja innych.

Chciałbym usłyszeć choć jeden sensowny argument dlaczego taka krytyka jest kierowana pod adresem Pana Ludwiczuka. staram sie zrozumieć ten antagonizm, może jesteście źli że Górnik spadł, albo że koszykówka upada. Ale ani za jedno ani za drugie nie można winić jednego człowieka, którego przedsiębiorstwo wspierało finansowo Górnika. Jak widać ciężko jest stworzyć obecnie silny zespoł we Wrocławiu, a co dopiero w Wałbrzychu. Oczywiście były jakieś błędy, ale ludzie, zastanówcie się co wy byście zrobili. Nie można się obrażać(tak jak Duch) że Klub Kibica nie był szczególnie traktowany, skoro jesteśmy wszyscy kibicami to idziemy na mecz i razem dopingujemy nasz klub (ja to robie od 17 lat, krzycze spiewam, kupuje zawsze bilet i na mecze dojezdzam po 70 km, czyli zawsze taki mały wyjazd). Liga upadła, ale do tego przyczynili się zarządzający klubami ekstraklasy, zaczęto ściągać co sezon nowych obcokrajowców, kluby utraciły swoje symbole(zbyt duża rotacja składami z sezonu na sezon). Gdzieś to wszystko straciło klimat który był w latach 90, ale obwinianie Romana Ludwiczuka, szczególnie przez nas Wałbrzyszan, rodzi we mnie jedno pytanie, co wy zrobiliście dla koszykówki w naszym kraju?

(bez urazy, ale wyzwiska w czasie meczu tez odstraszaja sponsorów, tak samo jak nieudolny zarząd(ponowie K&K to osobny problem, tu się zgodze, ale Roman zbyt wiele nie mógł, został prezesem, ciężko to pogodzić, ale jego stosunek był do tych panów wymowny, w czasie meczu Polska-Bułgaria na ME we Wrocławiu, Pan Kozłowicz stał na schodach, gdyby Roman choć trochę go lubił i szanował, dostał by miejsce w loży)

pozdrawiam
Janek ; od ducha: ja sie obrazilem? :) Pan Roman kilka razy po prostu mnie/na oklamal i tyle z mojej strony. Mam udawac jaki to jest super z niego gosc? ja tak nie uwazam i Pan Roman pewnie wie, o ktore sprawy i sytucje chodzi...