Newsy
Porażka w Pruszkowie/ 2010-02-14 17:42:08 / Marcin Durczak /
Passa zwycięstw biało-niebieskich została przerwana w Pruszkowie. Miejscowy Znicz Basket wygrał z Górnikiem 86:64 (18:14, 24:23, 19:15, 25:12). W barwach drużyny z Pruszkowa świetny mecz rozegrał znany w Wałbrzychu Sławomir Nowak (18pkt., 8as., 7zb., 3przechw., 1bl.). rozgrywki.pzkosz.pl - Znicz Basket wyrywa trzeci mecz z rzędu przed własną publicznością. Pruszkowianie pod wodzą Pawła Czosnowskiego pokonali Victorię Górnik Wałbrzych . Bardzo dobre zawody rozegrał Janavor Weatherspoon, który przez pierwsze 15 minut rzucił 20 z 32 punktów swojego zespołu. W pierwszej połowie wałbrzyszanie trafili aż 8 z 17 trójek, praktycznie nie rzucając z bliższej odległości (4/7 za 2). Dobrze zawody rozpoczęli Sławomir Buczyniak i Bartłomiej Józefowicz, którzy w pierwszej kwarcie zdobyli wszystkie punkty dla swojego zespołu. Po celnym trafieniu tego pierwszego, Górnik po 7 minutach prowadził w Pruszkowie 14:9 i była to najwyższa przewaga przyjezdnych. - Rywale mieli niesamowite szczęście. Na początku wpadło im kilka rzutów z naprawdę trudnych pozycji. Sam Buczyniak dwa razy dziurawił obręcz z ponad siedmiu metrów - zaznaczył Czosnowski. - Kiedy wpadało wszystko było dobrze. Niestety po przerwie już przestało - żałował kapitan biało-niebieskich Marcin Sterenga, który przez większą część meczu był praktycznie niewidoczny. Skutecznie zatrzymał go były zawodnik Górnik - Sławomir Nowak. - Trzeba przyznać, że wykonał kawał dobrej roboty pod koszem. Dla mnie był bohaterem Znicza Basket w tym meczu - chwalił swojego niedoszłego gracza trener Arkadiusz Chlebda. Po odejściu z Sudetów Jelenia Góra Nowak otrzymał bowiem kilka konkretnych propozycji. Jedna z nich pochodziła właśnie z Wałbrzycha. - Zawsze staram się dawać z siebie jak najwięcej. Wszyscy wiedzieliśmy, jak ważnym graczem dla Górnika jest Sterenga, dzięki zespołowej grze udało się go jednak zatrzymać - cieszył się Nowak. Rewelacyjny w tym sezonie podkoszowy zakończył spotkanie z dorobkiem 4 punktów. Do tego dołożył 6 zbiórek i 3 straty. To dopiero drugie w tym sezonie spotkanie Sterengi bez dwucyfrowej zdobyczy punkowej na koniec meczu. - Czujemy się lekko zmęczeni. Gramy dwa razy w tygodniu, do tego dużo podróżujemy po Polsce. Niestety organizmu nie da się oszukać - tłumaczył Sterenga. - Nie mamy długiej, wyrównanej ławki, dlatego obawiałem się lekkiej obniżki formy w którymś ze spotkań wyjazdowych - dodawał Chleba. Po rzucie niemal z połowy boiska Damiana Pielocha Górnik przegrywał do przerwy różnicą pięciu punktów (37:42). Goście w trzeciej kwarcie zbliżyli się jeszcze na dwa, ale na więcej nie pozwolili bardziej doświadczeni koszykarze Znicza Basket. W ataku włączył się Dominik Czubek (12 punktów po przerwie), a solidną pracę pod koszem wykonał niespełna 19-letni Wojciech Fraś. - To nie był łatwy mecz, a końcowa przewaga na to nie wskazuje. Tak naprawdę spotkanie rozstrzygnęło się dopiero na dwie minuty przed końcem - podsumował mecz Czosnowski. 24.kolejka: Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników.
Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść.
Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo. dodaj komentarz | Komentarze:
|
|||||||||||||||||||