Newsy
Trochę wspomnień: dokładnie rok temu/ 2009-03-04 09:22:32 / Marcin Durczak /
Dokładnie rok temu 4 marca 2008 roku koszykarze Górnika Wałbrzych w Wielkich Derby Dolnego Śląska w meczu u siebie wygrali z ASCO Śląskiem Wrocław 79:65 (23:19, 14:13, 16:13, 26:20). Każdy kto był na tym spotkaniu to na pewno pamięta wspaniałą atmosferę. - Fotogalerie z tego meczu: www.foto.ziolo.eu/?page=1&dao=4&id=551 www.twoje-sudety.pl/index.php?action=show&type=news&id=6980 - Filmiki na youtube: www.youtube.com/watch?v=7Q3yOSZkSr0 www.youtube.com/watch?v=em0-g8BTqJk Górnik: Montgomery 20 (1x3), Clarkson 16 (7zb.), Wichniarz 13 (1x3, 9zb.), Oduok 11 (5zb.), Ercegović 8 (8zb.), Archie 7 (1x3, 4zb., 4as.), Zabłocki 4 (1x3), Carr 0 (6as.), Glapiński 0. Śląsk: Homan 15 (14zb.), Atkins 14 (1x3), Martin 10, Giedraitis 8 (1x3), Stević 6 (5zb.), Mróz 4, Robinson 4, Tomczyk 2 (5zb.), Chanas 2, Diduszko 0, Kiausas 0. Derbowy mecz pomiędzy Górnikiem Wałbrzych i ASCO Śląskiem Wrocław dominował w twardą walkę z obu stron. Zwycięsko z niej wyszli koszykarze beniaminka DBE. - Walczyli perfekcyjnie - podsumował po meczu postawę wałbrzyszan trener gości Rimas Kurtinaitis. - Byli dziś od nas lepsi, to nie ulega wątpliwości. Nam natomiast zabrakło lepszej koncentracji - dodał szkoleniowiec Śląska. Mimo że w pierwszej kwarcie trwała wyrównana wymiana kosz za kosz, to jednak od ósmej minuty gdy za trzy trafił Tezale Archie, a po chwili dwa punkty dodał Kris Clarkson gospodarze objęli prowadzenie, którego nie oddali już do końca. Asco Ślask grał w tym okresie bardzo nieskutecznie w ataku trafiając przez pierwsze siedem minut drugiej odsłony jedynie raz z gry. Powodowane to było również dobrą grą beniaminka w obronie. - Słaba dyspozycja rzutowa przeciwnika spowodowała, że łatwiej nam było dziś grać - oceniał trener Górnika Radosław Czerniak. - Twardo walczyliśmy w obronie zwłaszcza z wysokimi graczami rywali - dodał opiekun beniaminka. Pod koszami doskonale spisywał się przede wszystkim Ime Oduok blokując rzuty Jareda Homana. Nigeryjczyk jednak słabiej spisywał się w ataku, gdzie Homan także rewanżował mu się blokami. Mimo tego w 17 minucie po dwóch skutecznych akcjach Oduoka prowadzenie wałbrzyszan wynosiło już 12 punktów. Końcówka pierwszej połowy należała jednak do gości, którzy zniwelowali część strat i po pierwszej połowie przegrywali jedynie 32:37. W drugiej połowie obraz gry niewiele się zmienił. Wałbrzyszanie znów narzucili swój rytm gry i mimo ataków gości Górnik systematycznie powiększał przewagę. Koszykarze z Wrocławia zupełnie nie mogli się wstrzelić z dystansu i w całym meczu trafili jedynie trzy trójki z 30 prób. Także wałbrzyszanie nie imponowali skutecznością, ale dzięki celnym rzutom wolnym i trafieniu Krisa Clarksona na chwilę przed zakończeniem trzeciej kwarty przewaga wynosiła już 14 punktów. Ale wrocławianie się nie poddawali i po trafieniach Atkinsa i Mroza odrobili część strat i prowadzenie gospodarzy zmalało do 7 punktów. - Gdy Górnik grał słabiej, a były takie momenty, nasza słaba skuteczność powodowała, że nie potrafiliśmy ich dojść. W końcówce meczu już kontrolowali przebieg gry i wygrali zasłużenie – tłumaczy Dominik Tomczyk, skrzydłowy Asco Śląska. Nie sposób nie zgodzić się z Tomczykiem, który zagrał na fatalnej skuteczności 1/10 z gry. Nie lepsi byli też jego koledzy, a zwłaszcza Torrell Martin, który jeszcze dwa dni temu wziął udział w konkursie rzutów za trzy podczas Meczu Gwiazd. Amerykanin w meczu z Górnikiem oddał osiem rzutów z dystansu i żadnego nie trafił. Gdy goście razili niecelnymi rzutami w obronie grając trochę sfrustrowani często decydowali się na przewinienia, po których wałbrzyszanie otrzymywali rzuty wolne. W końcówce koszykarze Górnika nie mieli problemu ze skutecznością z linii i dzięki temu ich przewaga rosła. Ostatecznie beniaminek zrewanżował się Śląskowi za porażkę w pierwszej rundzie wygrywając u siebie 79:65. - Kluczem do zwycięstwa była twarda walka i zatrzymanie ich szybkiego ataku - ocenił mecz Kris Clarkson. - Cieszy nas to zwycięstwo bo wiemy, że pokonanie Śląska to wielka sprawa dla naszych kibiców. Mam nadzieję, że następny mecz również wygramy – dodał zadowolony Clarkson. Sławek Skonieczny - plk.pl Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników.
Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść.
Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo. dodaj komentarz | Komentarze:
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||