Nowe Wiadomości Wałbrzyskie: Adam Waczyński ma dopiero 19 lat i rozpoczyna swoją zawodową karierę. Wierzy, że dzięki ciężkiej pracy i dobrym wstępom w zespole Victorii Górnika Wałbrzych zostanie zauważony i zrealizuje swoje sportowe marzenia.

- Długo zastanawiałeś się nad przyjęciem propozycji z Victorii Górnika Wałbrzych?
- Ogólnie nad zmianą barw klubowych zastanawiałem się bardzo długo. Powiem szczerze, że propozycję od działaczy Górnika dostałem dość późno, jednak to właśnie ona najbardziej mi przypasowała. Dlatego po kilku dniach namysłu zgodziłem się na podpisanie kontraktu z wałbrzyskim zespołem.

- Jakie miałeś oczekiwania przed rozpoczęciem obecnego sezonu?
- Oczywiście miałem nadzieję, że będę spędzał na parkiecie jak najwięcej minut, a co za tym idzie podnosił swoje umiejętności i nabywał niezbędnego doświadczenia. Cieszę się, że mogę tyle grać, ponieważ dzięki temu moja koszykarska kariera stopniowo się rozwija.

- Victoria Górnik Wałbrzych jest zespołem, który we własnej hali potrafi z każdym walczyć jak równy z równym, natomiast w meczach wyjazdowych przegrywa dość wyraźnie. Co według ciebie ma na to największy wpływ?
- Podczas spotkań rozgrywanych w Świebodzicach możemy zawsze liczyć na wspaniałych kibiców, którzy zawsze nas wspierają. Ich doping jeszcze bardziej nas mobilizuje i pobudza do jeszcze lepszej gry. Ciężko znaleźć odpowiedź dlaczego znaczniej słabiej idzie nam na wyjazdach. Wydaje mi się, że problem tkwi w psychice każdego z nas.

- Co według ciebie jest największą zaletą, atutem biało-niebieskich?
- Siłą naszego zespołu jest młodość i przebojowość oraz fakt, że tworzymy kolektyw. Ważną rolę odgrywa również waleczność i determinacja. Każdy z nas będąc na parkiecie daje z siebie wszystko i walczy do upadłego o każdą piłkę, ponieważ tylko w ten sposób możemy nadrobić braki.

- O jakich brakach mówisz?
- Przede wszystkim Górnikowi brakuje prawdziwego lidera, zawodnika, który w każdym meczu rzucałby po te dwadzieścia punktów i ciągnął zespół w trudnych momentach. Muszę również przyznać, że brakuje nam trochę szczęścia zwłaszcza w zaciętych końcówkach.

- Jak oceniasz swoje dotychczasowe występy w Górniku? Jesteś zadowolony? Co chciałbyś jeszcze poprawić?
- Oczywiście, że jestem zadowolony. Aczkolwiek, jak każdy sportowiec, czuję lekki niedosyt ponieważ wiem, że kilka rzeczy mogłem zrobić lepiej bądź inaczej. Zauważyłem, że po trzech miesiącach gry w ekstraklasie diametralnie zmienił się styl mojej gry. Mam nadzieję, że kolejne miesiące będą dla mnie równie udane i będę dalej się rozwijał. Chciałbym nabrać jeszcze więcej pewności siebie, tak abym mógł wziąć na siebie ciężar gry w ciężkich chwilach.

- Masz dopiero 19 lat i jesteś u progu swojej zawodowej kariery. Jakie masz plany na przyszłość? Jakie są twoje marzenia?
- W każdym meczu i na każdym treningu daję z siebie wszystko. Mam nadzieję, że moja ciężka praca zaowocuje i będę stawał się coraz lepszym koszykarzem. Dzięki temu zostanę zauważony w Polsce i dostanę powołanie do kadry, a co za tym idzie będę miał możliwość pokazania się w Europie. Oczywiście jak każdy młody zawodnik marzę o występach w Eurolidze czy NBA. Jednak przede mną jeszcze długa droga.

- Jak realnie oceniasz szanse Górnika w dalszej części sezonu? Uważasz, że utrzymacie się w ekstraklasie?
- Na pewno nie będzie łatwo i walka o utrzymanie będzie toczyć się do samego końca, tym bardziej, że terminarz jest dla nas niekorzystny. Większość spotkań w tej rundzie gramy na wyjazdach, a mecze które rozegramy przed własną publicznością też nie należną do najłatwiejszych. Jestem jednak dobrej myśli i wierzę, że zaczniemy w końcu wygrywać nie tylko u siebie, ale także na wyjazdach.

- Czego życzysz Górnikowi, kibicom i sobie w Nowym Roku?
- Kolegom z zespołu oraz wszystkim działaczom życzę tego, aby Górnik utrzymał się w ekstraklasie. Kibicom dużo emocji i aby zawsze kibicowali nam tak jak teraz, a sobie abym ciągle rozwijał swoje umiejętności.

Rozmawiał Robert Włochal - Nowe Wiadomości Wałbrzyskie

<-- Cofnij