Newsy
Wywiad: Adam Waczyński/ 2008-12-14 19:50:14 / Sebastian Bednarski /
"Szkoda jednak tej końcówki czwartej kwarty, gdzie mogliśmy dobić przeciwników. No ale nie można mieć wszystkiego. Najważniejsze, że walczyliśmy przez trzy kwarty i że wygraliśmy", powiedział Adam Waczyński serwisowi plk.pl po meczu ze Zniczem Jarosław. - Trochę zabrakło koncentracji, a szkoda, bo mogliśmy wygrać wyżej - mówi Adam Waczyński, rzucający Górnika. Sławek Skonieczny: Przez ostatni tydzień przygotowywaliście się specjalnie do tego meczu. Chyba udało się wykonać wszystkie założenia taktyczne?
Adam Waczyński: Z pewnością część z nich została zrealizowana. Parę rzeczy nam jednak nie wyszło. Mieliśmy powstrzymać Tomka Celeja od rzucania, bo wiadomo, że jest to świetny strzelec. Niestety nie udało się nam. Na szczęście zatrzymaliśmy całą drużynę i wykonaliśmy kilka rzeczy, o których mówiliśmy sobie w szatni i na pewno musimy być zadowoleni z tego meczu.
Ostatnio mieliście problemy z grą w drugiej połowie. Teraz było zdecydowanie lepiej.
Ćwiczyliśmy grając dużo pięciu na pięciu. Mieliśmy dobrą odnowę przed meczem, Wyszliśmy wypoczęci i dobrze skoncentrowani, a poza tym, Znicz to jednak inna drużyna niż Polpharma czy Turów. To właśnie przeciwko nim graliśmy słabiej drugie dwadzieścia minut.
Mieliście dziś aż 27 asyst w meczu. Taka zespołowa gra też była efektem specjalnych treningów pod kątem meczu ze Zniczem?
Tak. Pomogło nam to wyprowadzać wiele szybkich ataków. Gierki tego typu sprawiają, że dużo się widzi na boisku no i stąd tyle asyst. Wypełniliśmy wiele założeń taktycznych i to dało nam zwycięstwo.
Graliście dziś bardzo dobrze zarówno w ataku jak i w obronie. Ale tylko do 35 minuty. Co się stało w ostatnich pięciu?
Zaczęliśmy mecz bardzo skoncentrowani, graliśmy lepiej w obronie i kontrolowaliśmy mecz. Później coś się zacięło. Myślę, że to po prostu zwykle rozluźnienie wynikiem meczu. Wiadomo, że nie można odpuszczać tym bardziej, że rywale zaczęli trafiać i się rozkręcali. Na szczęście trener wziął w odpowiednim momencie czas zaczęliśmy trochę lepiej grać i utrzymaliśmy dwudziestopunktową przewagę. Szkoda jednak tej końcówki czwartej kwarty, gdzie mogliśmy dobić przeciwników. No ale nie można mieć wszystkiego. Najważniejsze, że walczyliśmy przez trzy kwarty i że wygraliśmy.
W następnej kolejce czeka was mecz w Kołobrzegu. Czy będzie pierwsza wygrana na wyjeździe?
Na pewno będziemy walczyć. Wyjazdy nie są naszą mocną stroną, ale w końcu musimy się przełamać i odnieść to pierwsze zwycięstwo w obcej hali. Oby było to w Kołobrzegu. Rozmawiał Sławek Skonieczny - plk.pl Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników.
Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść.
Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo. dodaj komentarz | Komentarze:
|
|||||||