Nie dojdzie do skutku pomysł przejęcia przez II-ligowy Śląsk koszykarzy z pierwszego zespołu. Część byłych graczy BASCO już zmieniła przynależność klubową. - Nie warto, aby chłopcy marnowali się w tak niskiej lidze - mówi prezes WKS-u Śląsk Janusz Pilch. W sobotę - przy okazji meczu Śląska Wrocław z Arką Gdynia - doszło do spotkania stron zainteresowanych powołaniem do życia nowego projektu. Stawili się koszykarze, przedstawiciele miasta oraz działacze Wojskowego Klubu Sportowego, który opiekuje się drużyną rezerwową Śląska występującą w II lidze. - Przeanalizowaliśmy wszystko i doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu realizować w tej chwili tego projektu - mówi Pilch.

Dla reprezentantów Polski gra na rok przed mistrzostwami Europy w II lidze rzeczywiście zamknęłaby im drogę do kadry. - Nie warto, aby chłopcy marnowali w de facto trzeciej lidze ponad pół roku swojej kariery. Takie rozwiązanie wszystkie strony uznały za najlogiczniejsze - podkreśla Pilch.

Rezygnacja z tej idei nie oznacza jednak rezygnacji z odbudowy Śląska. Ma to nastąpić już od nowego sezonu. A więc od czerwca 2009 r., gdy kończą się obecnie trwające rozgrywki, mogłaby się zacząć odnowa koszykówki we Wrocławiu.

Koszykarze zobowiązali się, że ich kontrakty z nowymi pracodawcami będą obowiązywały maksymalnie do końca tego sezonu. Również miasto zadeklarowało dalszą pomoc. Postara się zapewnić halę oraz możliwie szeroko włączyć się w poszukiwanie sponsorów. WKS zaś m.in. nieodpłatnie przekaże zawodników z drużyny juniorów do powstającego zespołu oraz na zasadzie licencji przekaże prawa do używania herbu, barw i tradycji koszykarskiego Śląska. By wystąpić w rozgrywkach PLK w tym sezonie, chętny musiał wykupić dziką kartę za 300 tys. zł oraz złożyć gwarancje budżetowe na kwotę 1,5 mln. Aby zagrać z nowym Śląskiem w przyszłym sezonie w ekstraklasie, nowy właściciel musiałby wyłożyć około 2 mln zł.

Najprawdopodobniej nie dojdzie też do dwukrotnie przekładanej i zapowiadanej ostatecznie na środę debaty. W panelu dyskusyjnym na temat reaktywacji koszykówki na najwyższym poziomie we Wrocławiu mieli uczestniczyć kibice, sponsorzy, miasto oraz działacze WKS-u. Wiadomo jednak, że na spotkaniu nie będzie mógł się stawić m.in. prezes Janusz Pilch, który tego dnia wyjeżdża służbowo do Warszawy.

Koszykarze z rozwiązanego BASCO rozpoczęli już poszukiwanie nowych pracodawców. Większość z nich otrzymała po kilka ofert. Pierwszym, który zmienił barwy klubowe, został Amerykanin Tony Weeden. Były rzucający obrońca Śląska w Śląsku nie mógł zostać, bo w II lidze obowiązuje zakaz gry obcokrajowców. Weeden wylądował ostatecznie w Baskecie Kwidzyn. W sobotnim debiucie przeciw Zniczowi rzucił 16 pkt i miał 4 asysty.

Kolejnym graczem, który zdecydował się odejść, jest Bartosz Diduszko. Reprezentant kraju podpisał umowę ze Zniczem Jarosław. Trwają negocjacje w sprawie przejścia Marcina Stefańskiego, Kamila Chanasa i Pawła Mroza do Górnika Wałbrzych. Możliwość przejęcia całej trójki przez Górnik potwierdza fakt, że nowym szkoleniowcem wałbrzyskiego klubu został Andrzej Adamek. Być może trafi tam jeszcze Robert Skibniewski.

Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się też przejście do pogrążonego w kryzysie Anwilu Włocławek Olivera Stevicia. Niejasna jest nadal sytuacja Radosława Hyżego, który wciąż leczy jednak kontuzjowany nadgarstek. Do drugiej drużyny Śląska mieliby przejść jedynie Piotr Hałas oraz Artur Mielczarek.


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław

<-- Cofnij