Adam Waczyński, 18-letni rzucający, jest objawieniem początku sezonu w Polskiej Lidze Koszykówki. Czy ma szansę zagrać na przyszłorocznych mistrzostwach Europy w Polsce? W lutym 2005 roku Waczyński zadebiutował w ekstraklasie w barwach Prokomu Trefla Sopot. Miał wówczas 15 lat i 4 miesiące. Zdobył dwa punkty, ale w kolejnych sezonach w Prokomie wielu szans nie dostawał (choć zadebiutował w Eurolidze). W lecie odszedł z Sopotu. - Chciałem zmienić klub, bo wiedziałem, że w Prokomie może nie być dla mnie miejsca i mogę nie dostawać wielu minut na parkiecie - mówi zawodnik. Miał trafić do Sokołowa Znicz Jarosław, ostatecznie wylądował w Victorii Górnik Wałbrzych.

Jego nowy klub sezon zaczął źle - Górnik przegrał cztery mecze z rzędu. Ale Waczyński, o którym od lat wiadomo było, że ma talent, zadziwia! Gra przeciętnie przez 29 minut i zdobywa po 14,5 punktu w meczu - jest trzecim strzelcem PLK wśród Polaków. W środowym wyjazdowym meczu ze Sportino Inowrocław zdobył 18 punktów, z czego aż 11 w czwartej kwarcie. 18-letni zawodnik (19. urodziny będzie obchodził 15 października) praktycznie sam doprowadził do remisu, ale końcówkę Górnik przegrał. 

- Jestem zadowolony. Przejście z klubu mocnego do słabego okazało się słuszne. Dostaję szansę i kredyt zaufania od trenera Jerzego Chudeusza i po prostu gram - mówi Waczyński, który pochodzi z koszykarskiej rodziny - jego ojciec Witold to były zawodnik toruńskich klubów, a nieżyjący już dziadek Szczepan to legenda AZS Toruń z lat 60. Adam jest wychowankiem Waksu Toruń - młodzieżowego klubu, który założył jego ojciec.

Waczyński to gracz bardzo uniwersalny - w tym sezonie grywał już jako rozgrywający i niski skrzydłowy. - Ale jestem przede wszystkim zawodnikiem rzucającym. Choć wejść pod kosz też potrafię - mówi objawienie sezonu. Poza zdobywaniem punktów (bardzo dobra, 55 proc. skuteczność z gry) potrafi także zbierać (3,5 na mecz) i podawać (średnio 2,5 asysty).

Na pozycji rzucającego w reprezentacji Polski jest dziura. Czy Waczyński ma szansę ją załatać już na Eurobaskecie? - Filozofia budowy reprezentacji przed Eurobasketem jest taka, aby wziąć do kadry najlepszych zawodników jakich w tej chwili mamy - mówi Radosław Czerniak, asystent selekcjonera Mulego Katzurina. - Ale jeśli Waczyński zrobi kolosalny postęp, to dostanie szansę na zgrupowaniu - mówi Czerniak. Waczyński: - Myślę o kadrze. Chciałbym być powołany chociaż na jedno zgrupowanie i zobaczyć, czy dam radę.

Źródło: sport.pl

<-- Cofnij