gornik
     
Newsy

<-- Cofnij

Wywiad: Adam Waczyński/ 2008-10-09 17:37:35 / Marcin Durczak /
plk.pl - Nie wiem, czy gdyby nie nowe przepisy to miałbym w ogóle szansę grania w PLK - mówi Adam Waczyński, jeden z najlepszych młodych polskich koszykarzy.

Piotr Kwiatkowski: Co prawda dopiero cztery mecze za nami, ale już chyba można zaryzykować stwierdzenie, że jest Pan największym wygranym przepisu o obowiązkowym zawodniku z rocznika ’86 lub młodszym?
Adam Waczyński: Coś w tym jest, ale myślę, że ten przepis jest po prostu korzystny dla wszystkich młodych graczy, a nie tylko dla mnie. Trenerzy pewnie by nie dawali tyle grać młodym zawodnikom, a kluby by ich nie zatrudniały. Powiedzmy sobie szczerze, tak naprawdę ja też nie wiem czy bym grał w PLK, lub w ogóle znalazł zatrudnienie w klubie z ekstraklasy, gdyby nie ten przepis.

Na dodatek nie gra Pan tylko w drugiej kwarcie, ale także w pierwszej piątce i po 30 minut w meczach. Zaskoczenie?
- Nie ukrywam, że też się nie spodziewałem, że będę grał aż tyle. To jest dla mnie wielkie szczęście, naprawdę. Trener mi ufa. Fajnie, że dostaję szansę, mam wpływ na grę drużyny. Zresztą może działacze klubów i trenerzy zobaczą w końcu, że młodzi koszykarze też potrafią grać i nie trzeba ściągać przeciętnego Amerykanina, który nic nie wnosi do zespołu, a tylko zabiera miejsce dla młodych chłopaków. Młodzi muszą dostać szansę, ale też kredyt zaufania. Nie może być tak, że jeden błąd i zaraz wędrujesz na ławkę. To nie jest moim zdaniem dobra metoda, ale też nie może być tak, że te błędy mogą być powielane. Po prostu młodych trzeba traktować jak normalnych, odpowiedzialnych za wynik, koszykarzy. Ja mam ten komfort, że trener Jerzy Chudeusz mi ufa.

Miał Pan propozycje z większości klubów z PLK. Dlaczego Górnik?
- Nie chciałem iść do zespołu z czołówki, to oczywiście nie znaczy, że Górnik nie jest dobrym zespołem. Jest, ale na razie brakuje nam trochę szczęścia, ale przede wszystkim dużo w tym naszej winy. Wracając do tematu. Dla mnie najważniejsze było to, żebym grał. Właśnie nie dziesięć, ale więcej minut. Górnik mi to gwarantuje, a nawet dla mnie jest to zaskoczenie, że spędzam na parkiecie aż tyle czasu. Przede wszystkim w Wałbrzychu nie ma zbyt wielu graczy na mojej pozycji, więc nie mam obok siebie Amerykanina, który zabiera mi 35 minut w meczu.

Mówi Pan o grze obok innego zawodnika. Kiedyś Łukasz Koszarek wiele nauczył się przy Eriku Elliottcie, a Krzysztof Szubarga przy Yannie Mollinarim. Nie myślał Pan o tym w ten sposób?
- Szczerze mówiąc podchodzę do tego w ten sposób, że najlepiej jest się uczyć grając. Nie z kimś, ale przeciwko dobrym zawodnikom. Takim jak właśnie Łukasz Koszarek, czy Gerrod Henderson.

Gra Górnika jest jednak mało poukładana, przynajmniej tak to wygląda z boku. To nie stanowi problemu w rozwoju?
- To nie jest prawda. Nasza gra jest poukładana, mamy założenia taktyczne, ale na razie po prostu nam to nie do końca wychodzi. Nie potrafimy tego co gramy na treningach i sobie planuje przełożyć później na mecz.

No właśnie i to jest problem. Już cztery porażki…
- Coś nie wychodzi. Trochę to pech może. Nie graliśmy też jeszcze w pełnym składzie. Na początku nie mogli grać Barro i Barnes. Jak już oni doszli, to kontuzję odniósł Krstjan Ercegović. Musimy walczyć, nie ma się co załamywać. Jest wola walki, jest chęć do gry, ale trzeba w końcu coś wygrać.

Wspomniał Pan o grze przeciwko Koszarkowi i Hendersonowi. W meczu z Anwilem to właśnie oni perfekcyjnie rozegrali czwartą kwartę. Nie był Pan trochę zły na siebie, bo to jednak gracze z Pana pozycji?
- Nie mam żalu do siebie. W sumie zagrałem przyzwoity mecz, ale faktycznie w końcówce na zbyt dużo pozwoliliśmy tym dwóm koszykarzom. Ale przede wszystkim przegraliśmy przez wcześniejsze błędy. Fatalnie zagraliśmy pierwszą kwartą i to trochę ustawiło losy meczu, bo Anwil miał nad nami pewną przewagę. My goniliśmy, a w końcówce trochę zabrakło sił i doświadczenia, co oni doskonale wykorzystali.

Pan ma dopiero 19 lat, gra na pozycji rzucającego czasem jako niski skrzydłowy, ale już jest Pan kluczowym zawodnikiem. Starsi koledzy się słuchają, kiedy czasem musi Pan krzyknąć by przywrócić ład i porządek w zespole?
- Na początku byłem trochę za spokojny i właśnie starsi zawodnicy zwracali mi na to uwagę, że grając na pozycji rzucającego muszę czasem krzyknąć, ustawić grę, zwrócić uwagę jak coś nie idzie po naszej myśli. Nie ma więc mowy o żadnych pretensjach, że młody się wymądrza, oni mi każą na siebie krzyczeć [śmiech]. Więc to robię.

Wracając do tematu Pana pozycji na parkiecie. Grał Pan jako jedynka, dwójka i trójka. Gdzie Pan się najlepiej odnajduje?
- Zdecydowanie rzucający. Największy problem sprawia mi granie na jedynce, mogę rozgrywać od czasu do czasu, ale moją nominalną pozycją jest dwójka i tak chce grać.

W kontekście Mistrzostw Europy 2009 w Polsce, grze w reprezentacji i problemów z pozycją rzucającego to może być dla Pana spora szansa…
- Niewątpliwie. Wszystko zależy od tego sezonu. Na razie mam mnóstwo braków, dopiero zaczynam przygodę z poważną koszykówką, ale przede wszystkim nie mam odpowiedniego doświadczenia. Oczywiście, że chciałbym zagrać na EuroBaskecie, ale czeka mnie mnóstwo pracy, a i tak to może nie wystarczyć. Ale jakaś mała szansa jest.

Rozmawiał Piotr Kwiatkowski - plk.pl

<-- Cofnij

Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
dodaj komentarz | Komentarze:
Tito
2008.10.11 19:59:17
IP: 83.26.175.166
tz wez sie tak nie podniecaj, szczerze mowiąc Waczyński nie ma ŻADNYCH szans zeby zagrac na EURO w 2009 roku moze za kilka lat ale jeszcze nie teraz, mimo ze Polska ma słaby obwód to i tak Szubarga czy Koszarek są zdecydowanie na wyzszym poziomie a pamietajmy ze PZKOSZ szuka jeszcze Amerykanina na pozycje 1-2.
płetwa
2008.10.11 11:27:34
IP: 87.105.54.241
No i nie będzie DERBÓW:(Mimo nienawiści jaką zostałem wychowany do śląska jest mi ich trochę szkoda,bo można pomyśleć,że to może spotkać kiedyś każdądrużynę nawet Górnika:(
long
2008.10.10 22:23:32
IP: 83.8.3.113
Tak wyszło, że młody chłopak, który miał łatać dziurę w II kwarcie wyrasta na lidera. Żeby tylko sodowa do bani nie uderzyła to będzie OK.Trzymaj tak dalej Adam!!!!
Slask_upada
2008.10.10 18:32:41
IP: 78.8.57.207
Slaska juz nie ma!!!Czyli o 1 druzyne mniej spda z ligi ;D
I nasz odwieczny rywal wreszcie sie rozwalil.Chociaz szczere mowiac szkoda mi bo fajne sa mecze derbowe ze slunskiem.
bugi90
2008.10.09 22:36:01
IP: 81.168.201.218
http://www.sport.pl/sport/1,65025,5791221,Waczynski_objawieniem_PLK.html
wchwch
2008.10.09 21:24:03
IP: 89.74.86.47
Adam, bardzo sie ciesze ze grasz dla Gornika. Wierze, wiem ze bedziesz jednym z najleprzych zawodnikow w Polsce przez najblizsze 10-15 lat i bardzo cieszy mnie fakt ze to wlasnie tutaj zaczynasz sie rozwijac. Nie przestawaj nas zaskakiwac, a EuroBasket pozycja 2 zaklepne!
tz
2008.10.09 20:54:36
IP: 91.94.168.107
Adam ma 19 lat ale mądrze gada! ADAM z taką grą miejsce w kadrze na EuroBasket- PEWNE!!!!
Grafika: StrzeliStudio / Html&css: adrian-pawlik.pl / hosting: www.hb.pl