W ubiegłym tygodniu piłkarze Górnika Wałbrzych rozegrali aż 3 mecze sparingowe. Pierwszy w środę (23lipca) na stadionie przy ul. Ratuszowej. Rywalem naszej drużyny był przedstawiciel ligi okręgowej- Biały Orzeł Mieroszów. Trener "Górników" Robert Bubnowicz zasygnalizował do tego meczu aż 22 zawodników co oznaczało, że w meczu zobaczymy dwie różne jedenastki.

Na pierwszą połowę wyszli teoretycznie słabsi zawodnicy
naszego zespołu. I tak po 30 minutach gry Radosław Strzelecki dobił uderzenie Tomasza Szyszki (zawodnika Górnika, który został wypożyczony do Orła), tym samym dając swojej drużynie prowadzenie. Na szczęście jeszcze tuż przed przerwą dwa razy piłkę w siatce umieścił Adrian Moszyk oraz raz Paweł Tobiasz. W ten sposób do przerwy Górnik prowadził z Orłem 3:1. Drugą połowę Górnik rozpoczął w silniejszym składzie choć trzeba zaznaczyć, że skład jaki wystawi trener Bubnowicz na mecz ligowy jest wielką tajemnicą. Występ naszego zespołu po przerwie to istny koncert gry. Górnik pokazał w niej kawał skutecznego futbolu, przez co kibice ujrzeli aż 7 bramek. Bramkarz z Mieroszowa musiał uznać wyższość: Marka Wojtarowicza(2), Marcina Morawskiego(2), Bartosza Konarskiego(2) oraz Grzegorza Michalaka. I ostatecznie Górnik mógł się pochwalić w tym spotkaniu aż 10 bramkami. Warto zaznaczyć, że w tym spotkaniu można było zobaczyć kolejne nowe twarze- Jana Rytkę (wychowanka Baszty który ostatnio walczył z juniorami SMS Łódź o Mistrzostwo Polski) a także Dominika Janika, ostatnio występującego w młodzieżowym zespole Groclinu Dyskobolii.

Górnik Wałbrzych-Biały Orzeł Mieroszów 10:1 (3:1)
Skład Górnika w I połowie:
Wodzyński- Rytko, Nadzieja, Masiel, Pyda, Tobiasz, Grzelak, Ciołek, Borkowski, Moszyk i Janik.
Skład Górnika w II połowie:
Jaroszewski-D.Michalak, Przerywacz, Majka, Mączyński, Morawski, Wepa, G.Michalak, Wojtarowicz, Konarski, Smoczyk. 


Zaś dzień później podopieczni trenera Bubnowicza udali się do Strzegomia, by rozegrać mecz z tegorocznym spadkowiczem IV ligi- AKSem. Mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych i technicznych (boisko, na którym potyczka miała być rozegrana, wyglądało gorzej niż łąka), spotkanie doszło do skutku. Tym razem "Buba" zmienił taktykę i analogicznie do wczorajszego meczu, w pierwszej połowie wystąpiła silniejsza jedenastka. Można było to zauważyć już na pierwszy rzut oka, bowiem po bramkach. Po bramkach Morawskiego(2), Moszyka, Przerywacza, Wojtarowicza a także G.Michalaka Górnik do przerwy prowadził w pełni zasłużenie 6:0. W drugiej odsłonie wystąpili rezerwowi oraz juniorzy, przez co nasz dorobek bramkowy się nie zwiększył, a Strzegomianie zaliczyli honorowe trafienie.

AKS Strzegom-Górnik Wałbrzych 1:6 (0:6)
Skład Górnika:
Jaroszewski, Przerywacz, Masiel, Rytko, Majka, Morawski, G.Michalak, Wojtarowicz, Tobiasz, Moszyk, Janik.
oraz
Wodzyński, Nadzieja, D.Michalak, Mączyński, Wepa, Ciołek, Borkowski, Smoczyk, Konarski, Dobrzański, Mrozowski.

Ostatni z meczów towarzyskich nasi piłkarze rozegrali w sobotę w Świdnicy z miejscowym beniaminkiem III ligi- Polonią. Kibicom Górnika, którzy bacznie obserwowali grę swoich ulubieńców, aż radowało się serce. Każdy z nich zasłużył na ogromne brawa, a niemal wszyscy są zgodni, że jeśli Górnik takie same występy będzie notował w lidze, to będzie tylko dobrze. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do biało- niebieskich, którzy natychmiast przystąpili do ataku i już w 7 minucie udokumentowali to bramką. Marek Wojtarowicz wygrał górną piłkę z jednym ze Świdniczan i odegrał w pole karne do Adriana Moszyka, który bez problemów umieścił piłkę w siatce. Gospodarze już za chwilę mogli wyrównać, kiedy arbiter podyktował kontrowersyjny rzut karny- D. Michalak dotknął piłkę ręką, lecz stało się to podczas wślizgu i nasz zawodnik został "nabity". Pechowym egzekutorem okazał się Dariusz Filipczak, bowiem kapitalną paradą popisał się Damian Jaroszewski, który w ten sposób zachował czyste konto. Świdniczanie z minuty na minutę grali coraz mniej fair. Co chwila próbowali wymusić na arbitrze rozmaite przewinienia Wałbrzyszan typu "faul", "ręka" czy też "spalony". A Górnik? Cały czas pokazywał III- ligowcowi jak gra się w piłkę. Nasz zespół cały czas grał koncertowo i w 28 minucie strzelił gola na 2:0. Zdobywca pierwszej bramki- Adrian Moszyk dograł piłkę do Pawła Tobiasza, a ten wślizgiem pokonał bramkarza Polonii. Drugą połowę Górnik również rozpoczął od wysokiego "C". W 50 minucie Grzegorz Michalak z wolnego krótko zagrał do Marcina Morawskiego, a popularny "Maradona" w swoim stylu pięknym strzałem z 18 m podwyższył wynik. Taki stan utrzymywał się jeszcze długo. Mieliśmy jeszcze kilka okazji na kolejną bramkę. Najbliższy tej sztuki był Bartosz Konarski, jednak trafił w słupek. Tymczasem w 78 minucie futbolówka odbiła się od Przerywacza, zmyliła Rafała Wodzyńskiego, co wykorzystał Artur Charciarek i strzałem z 20 m zdobył kontaktową bramkę dla Polonii. Polonia Świdnica- Górnik Wałbrzych 1:3. Zawodnicy Roberta Bubnowicza pokazali niedawnemu ligowemu rywalowi jak powinno się grać w III lidze i ten powinien wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski, bowiem z taką grą zwycięzca minionych rozgrywek III ligi nie zwojuje.

Polonia Świdnica-Górnik Wałbrzych 1:3
Skład Górnika:
Jaroszewski, D.Michalak, Przerywacz, Majka, Smoczyk, G.Michalak, Wepa, Morawski, Tobiasz, Wojtarowicz, Koszyk.
oraz Wodzyński, Janik, Nadzieja, Konarski, Rytko.

Jeśli chodzi o transfery to wszystko wskazuje, że wszyscy nowi zawodnicy: Jaroszewski, Tobiasz, Morawski, Wepa, Konarski, Janik a także Rytko pozostaną na ten sezon w Górniku, z którym chcą wywalczyć awans do III ligi.
Tymczasem w sobotę "Górników" czeka ostatni sparing. Rywalem naszego zespołu będzie Odra Wrocław. Mecz odbędzie się najprawdopodobniej w Wałbrzychu. 

Za podesłanego newsa podziękowania dla Grzegorza Lichwy.

<-- Cofnij