Nowe Wiadomości Wałbrzyskie: Victoria Górnik podpisuje kolejne kontrakty. Z klubem z Wałbrzycha w ubiegłym tygodniu związali się rocznymi umowami Maciej Raczyński i Markus Carr. Szczególnie wiadomość o podpisanym kontrakcie przez Amerykańskiego rozgrywającego powinna ucieszyć kibiców biało-niebieskich.

Markus Carr dołączył do drużyny z Wałbrzycha w trakcie poprzedniego sezonu. Szybko stał się kluczowym zawodnikiem, notując średnio prawie 8 pkt i ponad 4 asysty na mecz. Teraz ma być pierwszym rozgrywającym Victorii Górnika. - Umowę zawarliśmy na rok. Ważne, że Markus bardzo chciał grać u nas, a ponadto trener widzi go w swoim składzie. Dlatego dość szybko doszliśmy do porozumienia - mówi Janusz Kozłowicz, dyrektor Victorii Górnika. Drugim zawodnikiem, który w minionym tygodniu podpisał roczną umowę z biało-niebieskimi jest Maciej Raczyński, 24-letni rzucający obrońca. Poprzedni sezon spędził on w Anwilu Włocławek, grając jednak bardzo mało. Raczyński ma też za sobą grę w Noteci Inowrocław i Kotwicy Kołobrzeg. Z tego ostatniego klubu zna go dobrze obecny szkoleniowiec Górników, Jerzy Chudeusz. - Maciek będzie u nas zmiennikiem na pozycji rzucającego obrońcy. Ale nie po to sprowadzałem tego chłopaka do zespołu, by grzał ławę. Dam mu na pewno wiele szans na pokazanie się - mówi Jerzy Chudeusz. Carr i Raczyński dołączyli tym samym do Rafała Glapińskiego, Tomasza Zabłockiego, Jonathana Stevena i Damiana Pielocha, którzy juz wcześniej parafowali umowy z klubem z Wałbrzycha.

Reasumując. Sześciu graczy ma już podpisane kontrakty z Victorią Górnikiem. Jeżeli w tym tygodniu umowę z klubem parafuje chorwacki środkowy, Kristijan Ercegović (a jest to bardzo prawdopodobne), będzie on siódmym koszykarzem, który zdecydował się związać z klubem spod Chełmca. Co dalej? Działacze poszukują dwóch młodych graczy, którzy wypełnialiby obowiązek o grze przez jedną kwartę zawodnika urodzonego w 1986 roku lub młodszego. Jednym z nich miałby być Mateusz Bierwagen. Sprawa jego zatrudnienia na razie utknęła w martwym punkcie, bo agent koszykarza do 21 lipca przebywa w USA. Rozmowy zostaną wznowione dopiero po jego powrocie. Przypomnijmy, że klub chciałby związać się z zawodnikiem przynajmniej na dwa sezony, a sam Bierwagen i jego agent mówią o jednym roku gry w Victorii Górniku. Drugi z młodych koszykarzy mógłby zostać wybrany po campie, który być może klub z Wałbrzycha zorganizuje na własnych obiektach.

Sztab szkoleniowy Victorii Górnika poszukuje również Polaka, który mógłby zastąpić w drużynie Łukasza Wichniarza. Wyjaśniło się bowiem, że ten niski skrzydłowy nie zagra w przyszłym sezonie w Wałbrzychu. - Nie jest prawdą, że nie podjęliśmy negocjacji z agentem koszykarza. Ale pieniądze, które Wichniarz chciał za sezon gry u nas są po prostu dla klubu nieosiągalne - tłumaczy Janusz Kozłowicz. W tej chwili na oku działaczy Górnika jest Polak, grający w jednej z lig europejskich, który kilka lat temu wyjechał znad Wisły i dziś mało kto o nim pamięta. - To utalentowany chłopak, który jeżeli trafi do Wałbrzycha, może okazać się sporym wzmocnieniem drużyny - przekonuje Janusz Kozłowicz. Kadrę biało-niebieskich mają ponadto wzmocnić jeszcze dwaj wysocy koszykarze amerykańscy. - Tacy, mogący występować na pozycjach silnego skrzydłowego i centra. Mam kilku graczy na oku, ale decyzji jeszcze nie podjąłem - mówi z kolei Jerzy Chudeusz, który zapowiada, że skład chciałby mieć zamknięty do 11 sierpnia. Wtedy Górnicy mają wyjechać na obóz przygotowawczy.

Tomasz Piasecki

<-- Cofnij