Newsy
Wywiad NWW: Radosław Czerniak/ 2008-06-12 08:33:18 / Marcin Durczak /
Nowe Wiadomości Wałbrzyskie: Czekam do końca tygodnia. Jest nieco rozgoryczony. Zrealizował cele, które przed nim stawiano. Najpierw awansował z drużyną do ekstraklasy, a potem utrzymał Górnika w najwyższej klasie rozgrywkowej. Czeka na sygnał od kierownictwa klubu w sprawie swojej przyszłości i nie może się doczekać. Czy możliwe, że teraz Radosław Czerniak rozstanie się z biało-niebieskimi? - Jest Pan cierpliwym człowiekiem? - Myślę, że tak. - Co Pan będzie robić 15 lub16 czerwca? - Nie mam jeszcze sprecyzowanych planów. Przecież to dopiero za tydzień (śmiech). A dlaczego akurat pyta Pan o tę datę? - Kierownictwo drużyny informuje, że być może właśnie wtedy podpisze Pan kontrakt z Górnikiem? - Chyba wszyscy wiedzą o tym, że 31 maja wygasł mój kontrakt z klubem. Od tego czasu nie negocjowaliśmy żadnych warunków mojej nowej umowy, a tak naprawdę to ja inicjuję pewne działania, by porozmawiać o swojej przyszłości. Dzwonię do klubu i dopytuję się o szczegóły, ale oprócz pytania od działaczy, które usłyszałem tuż po zakończeniu minionego sezonu, czy chcę dalej trenować Górnika, nie dostałem z Wałbrzycha żadnej konkretnej oferty. - W przeciwieństwie do działaczy z Łodzi? - Dokładnie tak. Kierownictwo ŁKS-u złożyło mi ofertę pracy z ich drużyną, powiem, że bardzo konkretną. Jestem po rozmowach z władzami tamtego klubu i teraz głęboko zastanawiam się nad swoją przyszłością. - Kiedy dowiemy się którą drużynę w przyszłym sezonie poprowadzi Radosław Czerniak? - Myślę, że pod koniec przyszłego tygodnia, najpóźniej do przyszłej niedzieli, wszystko powinno się wyjaśnić. Wiadomo, że decydując się na pracę z koszykarzami z Łodzi, byłby to dla mnie krok wstecz. Trenowałbym zespół, występujący w I lidze. Z drugiej zaś strony jest tam konkretny plan działania, dodam, że ambitny, ciekawy zespół, no i wyzwanie, czekające na trenera, który zdecyduje się objąć drużynę ŁKS-u. Na razie waham się nad podjęciem ostatecznej decyzji. - Od czego uzależnia Pan natomiast swoje pozostanie w Górniku? - Klub musi uregulować swoje zaległości finansowe wobec zawodników i sztabu szkoleniowego. Nie otrzymałem jeszcze wynagrodzenia za dwa ostatnie miesiące i premii za awans do ekstraklasy. Nie chcę, żeby zabrzmiało to w taki sposób, że Czerniak uzależnia podpisanie kontraktu od wypłaty pieniędzy, ale skoro wykonałem swoją prace rzetelnie, utrzymałem zespół w ekstraklasie, a wcześniej awansem do niej, to oczekuję za to obiecanej zapłaty. - Co jeżeli klub spłaci wszystkie zaległości, po tym, jak podpisze umowę sponsorską z Wałbrzyskimi Zakładami Koksowniczymi „Victoria"? - Bardzo się ucieszę. - Gdyby został Pan trenerem wałbrzyszan, jakie Pana zdaniem zmiany organizacyjne musiałyby nastąpić w klubie? - Po pierwsze konieczne jest przekształcenie klubu w spółkę akcyjną. Po drugie należy wyeliminować te wszystkie błędy, które towarzyszyły nam w trakcie poprzedniego sezonu. - A jakie to błędy? - Nie chcę o nich mówić. - Ma Pan wizję budowy drużyny w Wałbrzychu? - Oczywiście i chyba nie będę zbyt oryginalny. Trzeba najpierw zakontraktować Polaków i wokół nich budować skład oparty o obcokrajowców. Mamy szczęście, że zmieniono przepis o młodzieżowcu, który przez jedną kwartę będzie musiał przebywać na boisku. Jego wiek urodzenia obniżono z 1986 na 1985 rok. A my mamy w składzie Jacka Dymarskiego, który niebawem skończy właśnie 23 lata. Dlatego jestem dość spokojny. - Zostanie Pan w Górniku? - Porozmawiamy o tym za tydzień. Rozmawiał Tomasz Piasecki Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników.
Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść.
Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo. dodaj komentarz | Komentarze:
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||