Nowe Wiadomości Wałbrzyskie: Przedstawiamy kolejną część podsumowań Szkolnej Ligi Koszykówki wśród szkół podstawowych. Dziś rozgrywki okiem uczniów z PSP nr 6, 21 oraz 22. Pomysł zorganizowania ligi podoba się wszystkim bez wyjątku, ale pojawiają się już pierwsze pomysły jak uatrakcyjnić zmagania.

Super pomysł
Mecze dostarczały nam wielu emocji i wrażeń. Zawodnicy mieli okazję rozwijać swoje sportowe umiejętności. Redaktorzy gazetek szkolnych poczuli się jak profesjonaliści. Dużą przyjemnością było zobaczenie swojego nazwiska i nazwisk kolegów w gazecie. Cheerleaderki pracowały nad ciekawymi układami tanecznymi, aby zadziwić wszystkich. Wszyscy poszerzyli swoją wiedzę na temat koszykówki. Na meczach mieliśmy również okazję zawierać nowe znajomości. Nauczyciele czasem narzekali, że zawodnicy i cheerleaderki muszą się zwalniać z niektórych lekcji i nie zawsze nadrabiają zaległości. Każda z drużyn marzyła o nagrodzie, wyjeździe do Pragi. Szkoda, że tylko jeden zespół zostanie wyróżniony. Szkolna Liga Koszykówki to wspaniałe przedsięwzięcie. Już czekamy na rozgrywki w przyszłym roku.
Ola Łapiak i Karolina Jankowska

Czekamy z niecierpliwością
Za nami pierwszy sezon rozgrywek. Dwanaście porażek i jedno zwycięstwo, to stanowczo za mało, żeby uznać go za udany. Może gdyby trwał on jeszcze kilka miesięcy, to nasi zawodnicy mogliby się „rozkręcić" i wygranych byłoby więcej. - Pomysł był bardzo dobry - twierdzi Michał Sznajder, jeden z filarów drużyny z PSP 22. - Najbardziej podobało mi się to, że te rozgrywki w pewien sposób integrowały szkołę, bo uczestniczyła w nich duża grupa osób, koszykarze, cheerleaderki i kibice. Poza tym takie mecze zdecydowanie ubarwiły trochę monotonną naukę - dodaje koszykarz.

Trener zespołu z ul. 11 listopada, Daria Jóskowska, również uważa pomysł rozgrywek za bardzo dobry, jednak ma pewne zastrzeżenia. - Podobała mi się inauguracja sezonu, byli zaproszeni goście i koszykarze Górnika przydzieleni do każdej drużyny. I na tym się skończyło, bo później żaden z nich w szkole się nie pojawił. Uważam, że gdyby choć raz w miesiącu zjawili się oni w szkole i przeprowadzili z zawodnikami trening, to po pierwsze zdecydowanie podniosłoby to poziom rozgrywek, a po drugie byłaby to duża motywacja i mówiąc wprost, nagroda dla uczniów za włożony wysiłek - podkreśla nauczycielka.

Mimo nienajlepszych wyników cała szkoła z niecierpliwością czekała na rozstrzygnięcia kolejnych meczów. Mamy nadzieję, że w przyszłym sezonie będziemy grali o wiele lepiej i zajmiemy o wiele lepsze miejsce w tabeli. Najlepiej pierwsze!

Niezapomniane wrażenia
O zakończeniu ligi mówią najlepsi zawodnicy PSP nr 6. Marcin Betlej: - To nic, że nie zdobyliśmy medalowego miejsca, ale liczy się zabawa, no i fajnie spędzony czas. Jeździliśmy co tydzień

autobusem, i to było fajne, że nie musieliśmy zbierać pieniędzy na bilety. Michał Lamboj: - Podobało mi się, że mogliśmy spotkać się z innymi kolegami z innych szkół. Ciekawe było również to, że szkoły dostały kolorowe koszulki i piłki do treningu. Wiadomo, że fajnie byłoby, gdybyśmy zajęli dobre miejsce, ale inni byli lepsi. Emil Szmigierewicz: - Liga trwała dość długo i to było trochę męczące. Lubiłem wyjazdy do innych szkół. Myślę, że w przyszłym roku, też będą takie spotkania, wtedy będziemy w gimnazjum i być może też weźmiemy udział w takiej lidze. Podziękowania dla organizatorów i pomysłodawców, a także dla koleżanek i kolegów, którzy pomagali nam podczas ligi koszykówki, sekretarzom i redaktorom szkolnym. Dziękujemy pani Elżbiecie Rybczyńskiej nauczycielce w-f za przygotowanie nas do ligi koszykówki.

Zawodnicy PSP nr 6 


Zebrał ToP

<-- Cofnij