Newsy
Wywiad NWW: Piotr Niedźwedzki/ 2008-05-07 15:00:33 / Marcin Durczak /
Nowe Wiadomości Wałbrzyskie: Rozmowa z Piotrem Niedźwedzkim. Wychowankiem Górnika Wałbrzych, dziś graczem WTK Wrocław, MVP turnieju koszykarzy podczas olimpiady młodzieży. - Pochodzisz z Wałbrzycha, ale reprezentujesz dziś zespół z Wrocławia. Jak ocenisz swój występ na „starych śmieciach" podczas olimpiady młodzieży? - Trudno siebie oceniać, ale wydaje się, że zagrałem chyba niezły turniej. Otuchy dodawali mi miejscowi kibice, którzy znają mnie jeszcze z czasów, gdy grałem w Górniku. Na trybunach byli moi koledzy, rodzina, chciałem grać jak najlepiej i to cię chyba udało. - Zostałeś doceniony ponieważ uznano cię najlepszym koszykarzem zawodów? - Bardzo się z tego cieszę, zostałem też wybrany do pierwszej piątki, ale to nie pierwsze moje tak duże wyróżnienia. Byłem już MVP zawodów w Rydze czy Wilnie. - Ty odniosłeś sukces indywidualny, a twoja drużyna, Dolny Śląsk wygrała całą olimpiadę. Faktycznie byliście najlepsi? - Widać było, że jesteśmy „w gazie", choć wcześniejsze spotkania, przed olimpiadą, były nieco słabsze w naszym wykonaniu. Najtrudniejszym pojedynkiem w turnieju, był finałowy mecz z Podkarpaciem, ale nasza dobra zespołowa obrona w końcu przyniosła efekt i przełamaliśmy rywali. Zresztą twarda defensywa była chyba kluczowa w całych zawodach. - Twoim pierwszym trenerem w Górniku był Arkadiusz Chlebda. Jak wspominasz tamten czas? - Bardzo dobrze. Był on moim pierwszym szkoleniowcem. Przy nim stawiałem pierwsze koszykarskie kroki i sporo z tego, co dziś umiem zawdzięczam właśnie Arkadiuszowi Chlebdzie. - Jak to się stało, że odszedłeś grać do Wrocławia? - Tamtejszy klub WTK zgłosił się do Górnika z propozycją wykupienia mojej karty zawodniczej. Mój macierzysty klub zgodził się i tak trafiłem do stolicy Dolnego Śląska, gdzie chciałem spróbować swoich sił. Tam oprócz treningów chodzę do szkoły, pozostały mi jeszcze 4 lata nauki we Wrocławiu. Jeden rok w gimnazjum i trzy w liceum. - Co później? - Na razie nie zastanawiam się nad tym. Nie mogę dziś nikomu zagwarantować, że za 4-5 lat będę grał w Górniku czy w Śląsku bo tego nie wiem. - Masz jakiegoś koszykarskiego idola, którego podziwiasz, podpatrujesz? - Nie. Gram to, co najlepiej umiem, nikogo przy tym nie naśladując. Występuję najczęściej na pozycji silnego skrzydłowego, mam dobrze ułożony rzut i staram się robić z tego użytek. - Czego życzy się tak młodemu i utalentowanemu koszykarzowi (Piotr Niedźwiedzki ma 15 lat i 204 cm wzrostu - przyp. aut.) u progu kariery? - Przede wszystkim zdrowia, a w drugiej kolejności samych zwycięstw. - Tego więc życzę. - Dziękuję i pozdrawiam kibiców w Wałbrzychu. Rozmawiał Tomasz Piasecki Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników.
Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść.
Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo. dodaj komentarz | Komentarze:
|
|||||||||||||||||||||