W meczu nr 2 fazy pre play-off Górnik Wałbrzych po emocjach do ostatnich sekund spotkania pokonał Atlas Stal Ostrów Wlkp. 94:92 (19:21, 29:22, 21:27, 25:22) i niech żałują ci "kibice", którzy odpuścili ten mecz! Spotkanie decydujące o awansie do dalszej fazy rozgrywek rozegrane zostanie w najbliższą środę (09.04.) w Ostrowie.
Górnik: Montgomery 29 (4x3, eval 23), Wichniarz 18 (4x3), Carr 16 (8as., eval 23), Ercegović 12, Glapiński 10 (2x3), Oduok 5, Archie 4, Zabłocki 0.
Stal: Adams 31 (9x3!, eval 29), Szawarski 20 (4x3, eval 25), Oden 17, Cota 10, Boykin 10, Hughes 4, Sroka 0, Przybyszewski 0.

- ZDJĘCIA z meczu (kliknij)

- Osoby zdecydowane na środowy wyjazd proszę zgłaszać się do Jacy: gg 5100662.

- Był to fajny mecz do oglądania dla kibiców - mówił po meczu trener gospodarzy Radosław Czerniak. - Była dramaturgia i dużo zdobytych punktów, a o to chyba chodzi, żeby kibicom dać dużo radości - dodał szkoleniowiec wałbrzyszan.

Spotkanie praktycznie przez cały czas było wyrównane i żadnej drużynie nie udawało się zbudować bezpiecznej przewagi. W pierwszej i trzeciej kwarcie lepiej spisywali się goście, w drugiej i czwartej gospodarze. Jednak, gdy na kilka punktów prowadzenia wychodziła jedna z drużyn, to rywale bardzo szybko odrabiali straty. Gdy Górnik zaczął czwartą część gry od wyniku 10:0 i prowadził 79:70 wydawało się, że kontroluje wynik, ale po czasie wziętym przez trenera gości i punktach bardzo skutecznego w tym spotkaniu Tommy’ego Adamsa Atlas Stal szybko odrobiła straty i mecz znów się wyrównał, a w 38 minucie na tablicy wyników widniał remis 86:86.

Wydarzenia ostatnich dwóch minut były niezwykle dramatyczne. Kiedy dwa razy za trzy trafił Adams i na 56 sekund przed końcem meczu czterema punktami (92:88) prowadzili goście, to właśnie oni byli bardzo blisko awansu do play-off. Jak się jednak okazało były to ostatnie punkty Stali w tym spotkaniu. Górnik zagrał bowiem bardzo dobrze w obronie w ostatniej minucie, a znakomicie w ataku dyrygował grą gospodarzy Carr. Zawodnik Górnika spokojnie i konsekwentnie rozgrywał piłkę, a punktami wykańczał ostatnie akcje beniaminka. Najpierw zniwelował stratę do dwóch punktów (38 sekund przed końcem), a następnie, po niecelnym rzucie Johna Odena i czasie wziętym przez trenera Czerniaka, wejściem pod kosz zupełnie zaskoczył ekipę Stali, która spodziewała się rzutu za trzy. Tym bardziej, że gospodarze wystawili pięciu graczy, którzy dobrze trafiają z dystansu.

- Potrzebowaliśmy szybko zdobyć punkty - wyjaśniał po meczu Carr. - Mimo że było pięciu graczy, którzy mogli trafić za trzy mieliśmy tylko dwa punkty straty i tyle nam było potrzebnych więc moim zadaniem w tej akcji było szybkie przemieszczenie się pod kosz i zdobycie punktów, co mi się udało - mówił rozgrywający Górnika.

Dodatkowo przy rzucie tym był faulowany i po czasie dla trenera Andrzeja Kowalczyka dołożył jeszcze jeden punkt z rzutu wolnego, a gospodarze wygrywali 93:92. Gracze z Ostrowa mieli dziewięć sekund na rozegranie akcji. Atutem Górnika w końcówce była mała ilość fauli w ostatniej części spotkania, więc dwa szybkie faule Carra i Tomasza Zabłockiego przeszkodziły Stali w skutecznym przeprowadzeniu płynnej akcji. Do tego po drugim przewinieniu Górnika przy bardzo dobrej obronie wałbrzyszan piłkę w aut wyrzucił Oden i było wiadomo, że zwycięzcą spotkania będą gospodarze. Szybki faul Stali nic już nie dał gościom, bo choć Carr zdobył tylko jeden punkt z rzutów wolnych goście nie mieli już czasu na ostatnią akcję i ostatecznie Górnik zwyciężył 94:92.

Znakomity mecz w zespole gospodarzy rozegrał Marcus Carr, który nie tylko w końcówce poprowadził Górnika do zwycięstwa, ale jeszcze znakomicie rozgrywał i do 16 zdobytych punktów dołożył 8 asyst. W drużynie gości na podkreślenie zasługuje występ Tommy’ego Adamsa, który aż dziewięciokrotnie trafił za trzy.

- Koledzy z drużyny, zwłaszcza Ed Cota, bardzo dobrze znajdowali mnie dziś na pozycjach więc zostawało mi tylko rzucać - skomentował po meczu rzucający Stali. - Dziewięć trafionych trójek w meczu to mój drugi najlepszy wynik w karierze, a na pewno najlepszy w lidze polskiej. Ale przegraliśmy mecz więc to nie jest ważne – dodał Adams.

Koszykarze Górnika wygrywając w Świebodzicach wyrównali stan rywalizacji 1:1. Decydujący mecz zostanie rozegrany w najbliższą środę w Ostrowie Wielkopolskim. - Wygraliśmy i rywalizacja zaczyna się praktycznie od nowa. Jedziemy do Ostrowa po zwycięstwo – zapowiada Rafał Glapiński, kapitan Górnika.

Sławek Skonieczny - plk.pl


2.kolejka pre play-off:
SPEC Polonia Warszawa - AZS Koszalin 86:76 (1:1)
Energa Czarni Słupsk - Polpak S.A. Świecie 58:64 (1:1)
2008-04-07 18:00 Kotwica Kołobrzeg - Bank BPS Basket Kwidzyn

<-- Cofnij