Newsy
Wywiad: Tomasz Zabłocki/ 2008-01-23 09:40:42 /
W wywiadzie przeprowadzonym przez Damiana Chodkiewicza www.plk.pl po meczu z Turowem nasz skrzydłowy Tomasz Zabłocki mówi między innymi o kibicach Górnika Wałbrzych: "... po prostu oni są świetni. Zawsze są głośni i pomagają nam do samego końca. W imieniu zespołu chciałbym bardzo mocno im podziękować. Zwłaszcza tym, którzy widzieli na żywo naszą wygraną." Damian Chodkiewicz: Po raz drugi w ciągu tego sezonu wygraliście z Turowem. I po raz drugi to wielka sensacja! Tomasz Zabłocki: - Do tej pory jedynym derbowym przeciwnikiem Turowa był Śląsk Wrocław. Teraz doszedł jeszcze Górnik Wałbrzych. Derbowe mecze na przykład Koszalina z Kotwicą, zawsze były inne. Tak samo było dzisiaj. To, że Turów jest na trzeciej pozycji w tabeli, a my na dziesiątym, to w takich przypadkach nic nie znaczy. Dzisiaj pokazaliśmy charakter do samego końca i dzięki temu wygraliśmy. Doskonale trafialiście z dystansu rozbijając obronę Turowa. To było kluczem do wygranej w Zgorzelcu? - Na pewno wysoka skuteczność rzutowa całego zespołu, ale też jednocześnie słaba skuteczność zawodników Turowa. Koszykarze, którzy przeważnie zdobywali po dwadzieścia punktów, Kelati czy Logan, dzisiaj przestrzelili dużo rzutów. Z kolei my trafialiśmy jak na zawołanie. Na dodatek każdy zawodnik, który wszedł na boisko, dołożył jakąś cegiełkę do wygranej. To wszystko się przyczyniło do naszego zwycięstwa. Pan zagrał na szczególnie wysokiej skuteczności. To jakaś specjalna motywacja na mecz z byłym klubem? - Nie, na pewno nie. Aczkolwiek jeśli chodzi o wygraną, to cieszy mnie ona bardzo, nawet powiedziałbym, że daje podwójną satysfakcję. Grałem tutaj dziesięć lat i dziś pewnym osobom chyba udowodniłem swoją wartość. Udowodniłem, że warto abym tutaj nadal występował. A co do skuteczności. Po prostu ćwiczymy takie zagrywki, gdzie stoję na pozycji, dostaję piłkę i bez namysłu oddaję rzuty. Dziś wiele z nich doszło do celu i z tego bardzo się cieszę. Jakie to jest uczucie, być ponownie w Zgorzelcu, tylko tym razem po drugiej stronie barykady? - Bardzo się cieszę, że mogłem zagrać w tej sali, gdzie spędziłem dziesięć lat. Od trzeciej ligi zaczynając, aż do ekstraklasy prowadziłem ten zespół i naprawdę bardzo się z tego cieszę. Przyjeżdżając tutaj praktycznie nie spotykam, żadnego z chłopaków, z którymi wtedy grałem. Z którymi Turów świętował awanse. Jeszcze bardziej się dzięki temu cieszę, że nie ma żadnego chłopaka w tym zespole, który grał kiedyś ze mną, a teraz miałbym grać przeciwko niemu. W trzeciej kwarcie odskoczyliście na prawie 20 punktów, jednak Turów zniwelował straty - Zaczęli bardzo agresywne kryć na całym boisku. My popełniliśmy kilka błędów pod rząd, np. kroki. Dzięki temu przeprowadzili kilka szybkich i udanych akcji, dzięki czemu zdobyli łatwe punkty. Do końca to jednak już my tylko prowadziliśmy. Z Wami przyjechała liczna ekipa kibiców. Mają swój udział w wygranej? - Na pewno. To zawsze nam pomaga, po prostu oni są świetni. Zawsze są głośni i pomagają nam do samego końca. W imieniu zespołu chciałbym bardzo mocno im podziękować. Zwłaszcza tym, którzy widzieli na żywo naszą wygraną. Rozmawiał Damian Chodkiewicz Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników.
Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść.
Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo. dodaj komentarz | Komentarze:
|
|||||||||