Newsy
Górnik - Siarka: 1:0!/ 2007-03-24 21:24:15 /
W meczu nr 1 pierwszej rundy fazy play-off koszykarze Górnika Wałbrzych pokonali u siebie Siarkę Tarnobrzeg 95:81 (25:16, 24:25, 24:22, 22:18). Na parkiet po długiej nieobecności wrócił Adrian Czerwonka i jak już stało się tradycją, uraczył nas fantastycznym wsadem! Asystował mu oczywiście Rafał Glapiński. Górnik: Saran 15 (1x3), Kukuczka 14 (2x3), Salamonik 14 (5 przechwytów), Nowak 13 (1x3, 9 zbiórek, 2 bloki, 2 przechwyty, 1 asysta - eval 21), Czerwonka 13 (1x3), Nowicki 12, Glapiński 11 (2x3, 9 asyst), Kowalski 2, Stokłosa 1. Siarka: Kardaś 21 (4x3), Marciniak 20 (3x3), Bielak 15 (4x3), Grzegorzewski 11, Wall 7, Wojnowski 4, Zych 3, Gil 0, Bochenek 0. W pierwszym meczu fazy play off Górnik zmierzył się z Siarką Tarnobrzeg, Tarnobrzeżanie bardzo chcieli trafić w tej fazie na zespół z Wałbrzycha więc rywalizacja w tej parze zapowiadała się bardzo ciekawie. Kibiców zgromadzonych w hali OSIRu ucieszył fakt, że po kontuzji do gry powrócił Czerwonka. Gospodarze szybko zdobyli pięciopunktową przewagę (6:1 w 2 minucie), ale Siarka w ciągu następnych dwóch minut odrobiła straty, a nawet wyszła na jednopunktowe prowadzenie (6:7). Od tego momentu mecz się wyrównał, a wynik oscylował wokół remisu. Dopiero w 7 minucie gospodarze zaczęli grać skuteczniej i przewaga poczęła rosnąć do sześciu punktów w ósmej minucie i dziesięciu w dziewiątej. Goście zdołali jeszcze odrobić jedno oczko i po pierwszej kwarcie Górnik wygrywał 25:16. Kolejną odsłonę znakomicie zaczął Nowicki, który zdobywając osiem punktów wyprowadził wałbrzyszan na prowadzenie 33:19. Siarka próbowała odrabiać straty, ale bardzo dobra gra Górnika sprawiała, że prowadzenie gospodarzy wahało się w okolicach 12 punktów. Bielak trafiając dwa rzuty zza linii 6,25 zmniejszył straty swojej drużyny do ośmiu oczek (36:28), ale po czasie wziętym przez trenera Czerniaka ponownie wzrosła ona, po trójce Sarana, do trzynastu punktów (41:28). W końcówce tej części tarnobrzeżanom ponownie udało się zmniejszyć dystans gdy za trzy trafił Kardas (43:36), ale na więcej nie pozwolili gospodarze, którzy po dwudziestu minutach prowadzili 49:41. Trzecia kwarta wyglądała podobnie. Przewaga Górnika nie była ani na moment zagrożona i wahała się w okolicach dziesięciu - trzynastu punktów. Po stronie gości skutecznością z dystansu popisywał się w tej części Marciniak dwukrotnie trafiając za trzy. Początek czwartej kwarty nie zapowiadał emocji. Po znakomitym przechwycie Nowaka i równie dobrej akcji w ataku, po której zdobył on dwa punkty Górnik prowadził 80:68 w 33 minucie. Niestety dla miejscowych przez następne cztery minuty gospodarze nie zdołali powiększyć swojego dorobku. Na szczęście dla nich dobra obrona Górnika pozwoliła Siarce na zbliżenie się jedynie na siedem punktów 80:73. Gdy w końcu gospodarze zdobyli kolejne punkty (najpierw Saran wykorzystał dwa wolne, a następnie za trzy trafił Glapiński) i Górnik prowadził 85:74 wydawało się, że nic złego już się gospodarzom przytrafić nie może. Jednak Siarka nie rezygnowała. Najpierw za trzy trafił Bielak, następnie w efektowny sposób piłkę do kosza włożył Wall, a w końcu strata Kowalskiego i dwa celne rzuty wolne faulowanego przez niego Kardasa doprowadziły do stanu 85:81 na pięćdziesiąt sekund przed końcem spotkania. W następnej akcji zza linii 6,25 rzucał Kardas, na szczęście dla wałbrzyszan spudłował. Siarka uciekała się do fauli, ale rzuty osobiste skutecznie wykorzystywali Kowalski i Glapiński. Po ich rzutach przewaga gospodarzy wzrosła do siedmiu punktów (88:81), a końcówka należała już do wałbrzyszan. Szybkie akcje Siarki kończyły się niecelnymi rzutami po których skuteczne kontry wyprowadzał Górnik. Trafiali Saran, Czerwonka i równo z końcową syreną z około dziesięciu metrów Glapiński i Górnik ostatecznie zwyciężył 95:81. W drużynie gospodarzy bardzo dobry mecz rozegrali Salamonik, Kukuczka, Saran, Nowak i Nowicki. Dobrze spisał się powracający po kontuzji Czerwonka, który znów zaliczył efektowny wsad po podaniu nad kosz Glapińskiego. W grze Górnika widać, że po zawirowaniach w grze powodowanych kontuzjami, wałbrzyszanie osiągają w decydującej fazie sezonu optymalną formę. Dobrze to wróży przed decydującymi meczami. W ekipie gości na wyróżnienie zasługują Kardas i Bielak, którzy nie tylko umiejętnie rozgrywali, ale również trafiali celnie z dystansu. Wtórował im w tym Marciniak. Górnik wygrał dość wyraźnie jeśli wziąć pod uwagę wynik, niemniej zwycięstwo nie przyszło wałbrzyszanom łatwo. Niedzielny mecz na pewno będzie równie emocjonujący, gdyż Siarka dalej liczy na sprawienie niespodzianki i wyeliminowanie Górnika, ten zaś nie będzie chciał stracić przewagi własnej hali. Po meczu powiedzieli: Radosław Czerniak (trener Górnika): W play off nie ocenia się meczów, tylko bierze się sztychy; my dzisiaj wzięliśmy pierwszy. Pierwszy mecz w play off jest zawsze bardzo ważny. Drużyna niżej rozstawiona przyjeżdża i nie mając nic do stracenia rzuca wszystko co ma na parkiet. W czwartej kwarcie przy braku naszych doświadczonych graczy, Kukuczki i Stokłosy, mniej doświadczeni zawodnicy czując przeciwnika, który cały czas siedział nam na plecach, trochę się gubili w ataku. Stąd ta słabsza postawa. W drugim meczu będzie decydować przygotowanie fizyczne, a w tym elemencie jesteśmy dobrze przygotowani. Janusz Kozłowicz (dyrektor Górnika): Spotkały się dzisiaj dwa wyrównane zespoły, które stoczyły bardzo interesujący mecz. Było wszystko: duża dramaturgia, rzuty za trzy punkty, efektowne wsady i dość wysoki poziom. Kibice mogą być zadowoleni. Dobrze zaprezentował się Czerwonka, dobre zawody rozegrał Nowicki. Trochę słabiej spisali się rozgrywający, choć Glapiński w końcówce już lepiej. Słabsza postawa Stokłosy, ale myślę, że powetuje to sobie jutro. A jutro przed nami drugi mecz. Sądzę, że będzie równie ciężko jak dziś, ale jak szybko wywalczymy przewagę to może Siarka odpuści zachowując siły na mecz w Tarnobrzegu. Zbigniew Pyszniak (trener Siarki): Szkoda tego meczu. Wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na parkiecie. Gdyby Kardas trafił spod kosza w końcówce mogłoby być inaczej. Ale jeżeli sędziowie będą gwizdać tak po gospodarsku jak dziś to nikt tutaj nie wygra. Marcin Salamonik (Górnik): Bardzo ciężkie zawody, ale tego się spodziewaliśmy. Zbyt pochopne decyzje w ataku wprowadziły w czwartej kwarcie trochę nerwówki. Nie wiadomo skąd się to wzięło. Nic nam nie wpadało mimo, że były dogodne pozycje. Ale wygraliśmy i to najważniejsze. Siarka nie jest łatwym przeciwnikiem, ale przy naszej dobrej grze seria nie powinna trwać dłużej niż trzy mecze. Piotr Kardas (Siarka): Graliśmy w miarę wyrównane zawody. Górnik nam w pewnym momencie odskoczył, a my staraliśmy się gonić. W końcówce udał nam się dojść na cztery punkty, ale na więcej zabrakło. Wynik trochę niesprawiedliwy, ale w play off nieważne czy przegrywa się sześcioma punktami czy czternastoma. Sławek Skonieczny Pary play-off (pierwsze mecze 24 i 25 marca, rywalizacja toczy się do 3 zwycięstw): Zastal Zielona Góra (1) - Resovia Rzeszów (8) 77:58 (1:0) Sportino Inowrocław (3) - Stal Stalowa Wola (6) 75:79 (0:1) Basket Kwidzyn (4) - Znicz Basket Pruszków (5) 109:67(1:0) Pary play-out: Spójnia Stargard (11) - Sportowiec Częstochowa (14) 69:84 (0:1) Politechnika Poznań (12) - Tarnovia 4you Tarnowo Podgórne (13) 88:90 (0:1) Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników.
Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść.
Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo. dodaj komentarz | Komentarze:
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||